Rodzice mają żal. "Córka mówi, że jest do niczego i nikt jej już nie lubi"
Świadectwo z biało-czerwonym paskiem na koniec roku szkolnego to dla wielu wciąż powód do dumy. W środowisku nauczycielskim coraz głośniej rozbrzmiewają jednak głosy zachęcające do tego, by zrezygnować z corocznej "bitwy o średnią", która często z takimi świadectwami się wiąże.
1. Co zamiast świadectwa z paskiem?
"Czy umiemy wyobrazić sobie zakończenie roku szkolnego, które jest świętem całej szkolnej społeczności, które nie dzieli i nie każe jednym oklaskiwać innych? Dyskusja o sensie szkolnych świadectw, również tych z paskiem, wyliczania średniej, hierarchizowania uczniów, dzielenia ich na lepszych i gorszych, zatacza coraz szersze kręgi" - czytamy na facebookowej stronie "Budzącej się szkoły" - ruchu związanym z propagowaniem kultury uczenia się opartej na rozwoju potencjału uczniów, nauczycieli i szkół.
W wielu placówkach należących do tego ruchu, jak zauważono, nauczyciele dają uczniom na koniec roku "indywidualne listy, w których wymieniają to wszystko, co uczeń osiągnął i co dobrego wniósł do klasowej wspólnoty". Dzięki temu młodzi ludzie wiedzą, co zrobili dobrze i jakie poczynili postępy, zamiast skupiać się na deficytach.
Na zdjęciu pod tekstem zamieszczono dyplom, jaki na koniec roku otrzymują uczniowie ze SP nr 236 w Warszawie. Widnieją na nim gratulacje związane z ukończeniem danej klasy.
2. "Nie mogłam w to uwierzyć"
Wpis został skomentowany ponad 130 razy. Internauci piszą, że rywalizacja o czerwono-biały pasek na świadectwie to "wyścig szczurów", a wielu z nich opisuje, jak zakończenie roku szkolnego wygląda w szkole ich dzieci. Wśród komentarzy pojawiły się też dość smutne historie z polskich szkół:
"We wtorek było podsumowanie roku w szkole mojej córki (3. klasa). Przyszła smutna, bo w tej szkole dostaje się gwiazdy. Gwiazda pomocy, gwiazda sportowca itd. Ona nie dostała żadnej. Mówi, że jest do niczego i nikt jej już nie lubi".
"Na koniec 4. klasy mojego syna też zauważyłam, że niesprawiedliwe są te nagrody dla najlepszych uczniów, bo co z tymi, którzy myślę, że dużo ciężej pracowali cały rok, gdyż nauka nie przychodzi im łatwo z różnych powodów (syn obecnie 6. klasa i od 4 miesięcy diagnoza spektrum autyzmu). Nie wiedząc o tym, ale widząc, jak bardzo się stara i jakie trudności musi codziennie pokonywać, co roku na koniec ma od nas rodziców nagrodę mimo tego, że nie ma świadectwa z paskiem. Syn uczy się dobrze jak na jego specyficzne trudności, a najważniejsze, że cały ostatni rok pracował i przygotowywał się sam do lekcji, to jest dla nas ogromny sukces".
"Polska szkola to wyścig, przepraszam, szczurów, rywalizacja kto lepszy, podział lepszy - gorszy niestety".
"Moja córka kończy klasę 2 SP, afazja KS i pyta się mnie wczoraj 'mamo kiedy będę mieć czerwony pasek na świadectwie?'. I jak wytłumaczyć dziecku, że według systemu prawdopodobnie nigdy, ale za pracę jaką wykonuje cały rok, to powinna mieć, bo zrobiła ogromny postęp w porównaniu z tamtym rokiem szkolnym".
"W klasie mojego syna, klasa 5, rodzice kupują książki na koniec roku. W tym roku pojawił się pomysł, żeby dać książki tylko tym dzieciom, które dostaną świadectwo z paskiem. Została utworzona ankieta, kto jest za tym, żeby dać książki wszystkim, a kto za tym, żeby tylko dzieciom ze świadectwem wyróżnionym czerwonym paskiem. Większość rodziców (różnica była niewielka, ale jednak...) zagłosowała za tym, żeby książki OD RODZICÓW otrzymały przy rozdawaniu świadectw w klasie, tylko te dzieci, które otrzymają świadectwo z paskiem. Wyobrażacie to sobie? Nie mogłam w to uwierzyć. Dyskusja na grupie rodziców nic nie zmieniła, bo wiele osób tak uważa, że nagroda powinna być tylko dla tych, którzy się starali. Tym samym ci ludzie mają w sobie przekonanie, że dzieci, które nie uzyskały najwyższych wyników i nie mają świadectwa z paskiem, po prostu się nie starały... nie zasługują na nagrodę, na docenienie, na motywowanie...".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl