Prawie milion złotych wsparcia dla sześcioraczków z Tylmanowej. Dzieci wymagają rehabilitacji
Sześcioraczki przyszły na świat 20 maja w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Urodziły się jako wcześniaki i wymagają rehabiltacji. Radni sejmiku województwa małopolskiego zadecydowali o wsparciu finansowym dla nich w wysokości 919 tys. zł.
1. Milion złotych dla sześcioraczków
Dzieci państwa Marzec: Filip, Tymon, Zosia, Kaja, Malwina i Nela, przyszły na świat w 29. tygodniu ciąży, która zakończyła się cesarskim cięciem. Początkowo noworodki były hospitalizowane i wypisywane do domu stopniowo. W chwili urodzenia ważyły zaledwie od 890 g do ok. 1300 g.
Ich mama, Klaudia Marzec regularnie publikuje na Instagramie zdjęcia rodzeństwa, dzięki czemu możemy śledzić ich postępyna bieżąco. Opieka nad taką gromadką maluchów wymaga nie tylko nieustannej czujności i zaangażowania, ale też pieniędzy.
Dzieci urodzone jako wcześniaki mają obniżoną odporność i powinny być rehabilitowane pod okiem specjalistów kilka razy w tygodniu. Poza tym wymagają też codziennej stymulacji w domu, jak powiedziała w rozmowie z Polsat News Marta Malec-Lech z zarządu województwa małopolskiego.
Samorząd województwa małopolskiego postanowił w związku z tym wesprzeć rodziców i przekazać im pomoc finansową w łącznej wysokości 485 tys. zł, co pozwoliło na zatrudnienie opiekunek oraz zakup wyprawki. Teraz z kolei sześcioraczki dostaną 919 tys. zł zgodnie z decyzją, jaka zapadła na poniedziałkowej sesji Sejmiku województwa małopolskiego.
Środki pochodzące z budżetu województwa mają pozwolić rodzicom, wychowywać pociechy bez trosk o ich najważniejsze potrzeby, jak powiedział marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski.
Tymczasem mama sześcioraczków zamieściła wpis na Instagramie, który sugeruje, że obawia się fali hejtu związanej z udzielonym wsparciem finansowym.
"Nie wiesz co przyniesie jutro, czy twoje dzieci będą chodzić, mówić i dobrze się rozwijać. Skorzystasz z tej pomocy, mając świadomość, że prawdopodnie spłynie na ciebie kolejna fala hejtu? Ja skorzystałam, jestem tylko człowiekiem, a słowa ranią. Ale trzymam się jednego: dobro dzieci jest najważniejsze" - napisała Klaudia Marzec.
Mama pierwszych polskich sześcioraczków zapowiedziała też, że jeśli będzie gotowa, to zacznie pokazywać również drugą stronę medalu, czyli trud, jaki kosztuje ją i jej męża droga ich dzieci do normalności.
ZOBACZ TEŻ jak przygotować się do narodzin dzieci w przypadku ciąży mnogiej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl