Pokazała swoje dziecko w sieci. Porównują je do wilkołaka
Pewna kobieta pokazała, z jaką nietypową przypadłością ma do czynienia jako mama kilkumiesięcznego niemowlęcia. Jej dziecko pokryte jest długą, gęstą szczeciną. Głosy komentujących nagranie internautów są podzielone. Niektórzy uważają, że maluch zmaga się z rzadką genetyczną chorobą.
1. Nietypowa przypadłość niemowlęcia
"Ma też włosy na pośladkach" - podpisała nagranie TikTokerka @theperfectkei. W krótkim wideo kobieta pokazuje, jak prezentuje się jej kilkumiesięczne niemowlę. Dziewczynka ma bujne owłosienie na ramionach, nogach, a nawet na twarzy.
O tempie wzrastania i rodzaju włosów w dużej mierze decydują czynniki genetyczne, ale też hormonalne w późniejszym wieku. Niemowlęta mogą jednak przyjść na świat z ciałem pokrytym charakterystycznym meszkiem. To lanugo.
Pojawia się już na etapie życia płodowego, około czwartego miesiąca ciąży. Całkowicie zanika najczęściej pod koniec ciąży, jednak nie zawsze. Zwłaszcza wcześniaki przychodzą na świat z aksamitnym meszkiem na powierzchni ciała, choć nie tylko one.
Są przypadki, gdy za owłosienie, zwłaszcza to na innych niż głowa częściach ciała, odpowiadają problemy zdrowotne. Na ten fakt zwróciła uwagę jedna z użytkowniczek TikToka.
2. "To wilkołak!"
"Zespół Ambrasa. Biedny dzidziuś, ale i tak słodki" – napisała w komentarzu.
Zespół Ambrasa czy hipertrichoza bywa nazywana mianem syndromu wilkołaka. To bardzo rzadka wada genetyczna związana z mutacją genu SOX3 zlokalizowanego na jednym z dwóch chromosomów płciowych X.
Jej nietypową formą jest hipertrichoza terminalna, w której dotknięte nią osoby mają nadzwyczaj dużą głowę z przerośniętym, płaskim nosem, wysunięte do przodu usta i przerost dziąseł, a niekiedy nawet dodatkowe zęby. Nic dziwnego, że choroba nosi miano syndromu wilkołaka.
Choć brzmi to niepokojąco, to mama małej dziewczynki raczej nie musi mieć powodów do obaw. Pozostałe komentarze zdradzają, że tak obfite owłosienie u maluchów wcale nie jest rzadkie.
"To normalne. Tylko u dzieci rasy białej nie widać, bo te włoski są mega jasne i cienkie. Moja córka ma cztery miesiące i ma nadal włosy na uszach" – pisze jednak z internautek.
"Dokładnie, mój ma włosy na plecach i rączkach", "To przesłodkie, też się taka urodziłam", "Myślałam, że jestem jedynym dzieckiem urodzonym z tą przypadłością! Wszystkie moje włosy wypadły miesiące później. Miałam nawet mini kłębek włosów niczym ogon" - padają wyznania pod nagraniem.
@theperfectkei She also has hair on her butt. #mixedbaby #mixed #hairy #pandemicbaby #2021 #babynumber4 ♬ original sound - Kei' Vonteese
Nie brakowało też żartobliwych komentarzy porównujących dziecko nie tylko do wilkołaka czy yeti, ale nawet do kiwi. Choć większość internautów zgodnie przyznawała, że imponujące owłosienie sprawia, że dziewczynka jest urocza, to nie każdy się z tym zgadzał.
"Gdybym była matką, skusiłabym się na depilację woskiem" - pisze wprost jedna z kobiet.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl