Trwa ładowanie...

O krok od tragedii w czasie koszenia trawy. "10-latka była cała obsypana szkłem"

Avatar placeholder
25.05.2023 13:47
O krok od tragedii w czasie koszenia trawy
O krok od tragedii w czasie koszenia trawy (Getty Images)

Mama 10-letniej dziewczynki na antenie Radia Zielona Góra opisała niebezpieczną sytuację, do której doszło podczas koszenia trawy. - Coś wypadło spod kosiarki i całkowicie zbiło tylną szybę w naszym samochodzie, w miejscu, gdzie siedziała moja córka. Była śmiertelnie przerażona i cała obsypana szkłem - relacjonowała.

spis treści

1. "Była śmiertelnie przerażona i cała obsypana szkłem"

Niebezpieczne zdarzenie miało miejsce na ul. Piastowskiej w Zielonej Górze. Mama 10-letniej dziewczynki na antenie Radia Zielona Góra relacjonowała, że w auto, którym podróżowali jej mąż z córką, prawdopodobnie uderzył kamień, który wypadł spod kosiarki.

- Córka siedziała na tylnym siedzeniu. Panowie kosili w tym miejscu trawę, coś wypadło spod kosiarki i całkowicie zbiło tylną szybę w naszym samochodzie, w miejscu, gdzie siedziała moja córka - tłumaczyła kobieta i dodała, że 10-latka nie odniosła poważnych obrażeń.

O krok od tragedii w czasie koszenia trawy
O krok od tragedii w czasie koszenia trawy (Getty Images)

- Była śmiertelnie przerażona i cała obsypana szkłem. Mąż sprawdził, czy nic jej nie jest i odjechali z miejsca zdarzenia. Udało się namierzyć panów, którzy stwierdzili, że dadzą karteczkę i z nią mamy się zgłosić po odszkodowanie. Mierzi mnie to, że niektórzy wolą leczyć niż zapobiegać. Widać, że takie sytuacje są na porządku dziennym. Akurat dla nas pieniądze nie są najważniejsze, tylko to, że mogło się coś poważnego stać naszemu dziecku. Panowie (którzy kosili trawę przyp. red) nie mieli żadnej osłony, widzieli auto, które wyjeżdżało z bocznej uliczki - relacjonuje mama 10-latki.

Zobacz film: "Narzekał na ból nóg. Diagnozą był rak"

2. "Nie jesteśmy w stanie ochronić całego pasa drogowego"

Agnieszka Kochańska z Zakładu Gospodarki Komunalnej w programie radiowym "Poczta Głosowa Extra" zaprzeczyła, że takie przypadki zdarzają się nagminnie.

- W całym mieście wykonuje się koszenia trawników i musimy to robić. Pracownicy, którzy koszą trawniki, to proste osoby, które mają procedury, których muszą przestrzegać. Widocznie w tym miejscu nie było potrzeby, by takie osłony zastosować. Każda brygada ma je na wyposażeniu. Samochód był w ruchu, przejeżdżał obok osób koszących, które pracują w dużym hałasie, mają również zabezpieczenia na oczy, żeby nic się im nie stało i w związku z tym nie zawsze dostrzegą przejeżdżający samochód i nie zawsze są w stanie zareagować - tłumaczyła na antenie Radia Zielona Góra.

Koszenie trawy w mieście
Koszenie trawy w mieście (East News)

Kochańska dodała, że maty osłonowe stosuje się w miejscach, gdzie auta stoją, np. na parkingach lub przy drodze.

- Wówczas dwóch pracowników trzyma taką matę, chroniąc samochód przed ewentualną szkodą, a trzeci kosi. W momencie, gdy przejeżdżają samochody, może się tak zdarzyć, bo nie jesteśmy w stanie ochronić całego pasa drogowego, bo byśmy musieli budować barykady. W związku z tym tylko w sytuacji, gdy samochody stoją przy miejscu, gdzie te trawniki są wykaszane, takie osłony są stosowane - wyjaśniła.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze