O Biblii dla maluchów rozmawiają: czteroletnia Ula i tata (recenzja)
-Uleńko, o czym jest ta książka?
-O Bogu. Jak Bóg różnym ludziom mógł pomoc. Jak pan miał wysypkę.
-Tak, jest też pan, który miał wysypkę. A co jest na początku? -Noe
-A pierwsza historia jest o kim? Popatrz…
-To jest o Adamie i Ewie.
-Kto to był Adam i Ewa?
-To był pan i pani.
-A skąd się wzięli?
-…Bóg jego stworzył.
-Tak, to był pierwszy człowiek.
-A potem z żebra się stała Ewa.
-Tak. A ta historia jest o czym? Kto to jest?
-Noe.
-Opowiedz mi proszę o nim.
-On zbierał deski na łódź.
-Czemu? Co się miało stać?
-Miało się stać burza.
-Właśnie. I co po tej burzy miało się stać?
-Tęcza.
-Tak, ale wcześniej, gdy długo padało w czasie tej burzy?
-…i zapraszał kolegów: jeden ptaszek, dwie małpki, dwa żółwiki, dwie myszki, króliczki dwa. Zebra, zebra, słoń, słoń… i tęcza. -Popatrzmy teraz tutaj. Ten chłopczyk to kto?
-Jezusek mały.
-A ci panowie?
-Królowie trzej.
-Co oni przynieśli?
-Dary. Jeden gwiazdę, drugi jakieś złote…
-…złoto, kadzidło i mirrę.
-On mieszka na pustyni?
-Tak, to jest Jan Chrzciciel.
-On lubi owady takie, koniki. A potem lubi wyjadać miód i śpi na dworze.
-Uleńko, która historia najbardziej Ci się podoba?
-O tym, który był zapakowany tak.
-Zabandażowany? To jest historia o Łazarzu. Czemu ona Ci się najbardziej podoba?
-Bo tam jest, że wyciąga do niego ręce Bóg, a on nie wie, że to jest Bóg.
-To było najciekawsze w tej książce?
-Tak. I jak Noe budował łódź.
-A pamiętasz to opowiadanie? Co to za chłopiec?
-Miał pięć bułek.
-Tak, pięć chlebów i dwie ryby. Kto je zjadł?
-Dużo ludzi.
-Jak to się stało, że pięć chlebów i dwie ryby wystarczyły dla tylu ludzi?
-Bo się modlili. Jezus i wszyscy. Tatusiu, a co tutaj jest napisane? Tu. Przeczytasz mi?
Do lektury "Biblii dla maluchów" siedliśmy z Ulą, gdy nie miała jeszcze trzech lat. I to z jej, a nie naszej inicjatywy. Książka od początku wzbudziła jej wielkie zainteresowanie i właśnie ją kazała sobie czytać - nie tylko na dobranoc, ale także przy każdej innej okazji. Dzieje narodu wybranego oraz życia Jezusa przedstawiono w "Biblii dla maluchów", de facto w formie obrazkowej. Na każdej z około 450 stron znajduje się tylko jedno, najwyżej dwa zdania. To jednak w zupełności wystarcza, aby maluch zrozumiał sedno opowiadanej historii. Chylę czoła, szczególnie przed sposobem przedstawienia najtrudniejszych fragmentów Biblii.