Niespełna miesięczny Dominik Dymarczyk potrzebuje krwi 0Rh+. Tylko tak może przeżyć
Dominik Dymarczyk nie ma jeszcze miesiąca, a już przeszedł osiem transfuzji krwi. Chłopiec pochodzi z Zajączek w gminie Brzeziny, z powiatu kaliskiego. Rodzice Dominika apelują o pomoc dla synka i odawanie krwi, bez której chłopczyk nie ma szans na przeżycie.
1. Potrzebna krew 0Rh+
Dominik urodził się 17 stycznia 2017 roku w Centrum Matki Polki w Łodzi. Dopiero pod koniec ciąży mama chłopca - Edyta Dymarczyk dowiedziała się, że wystąpił konflikt serologiczny. Jest to sytuacja, kiedy kobieta w ciąży wytwarza przeciwciała atakujące antygeny płodu, które dziecko dziedziczy po ojcu. Konflikt pojawia się w sytuacji, gdy antygeny matki są ujemne, a płód posiada antygen dodatni. W efekcie u Dominika wystąpiła małopłytkowość, co oznacza, że jego organizm sam nie wytwarza płytek krwi, które odpowiedzialne są za krzepliwość krwi.
W czasie ciąży u pani Edyty doszło również do krwotoku w ośrodkowym układzie nerwowym dziecka, przez który chłopiec mógł umrzeć. W przyszłości, by osiągnąć pełną sprawność, chłopiec będzie wymagał złożonej rehabilitacji. Obecnie jednak najważniejsze jest to, by dostarczyć mu potrzebną krew, dzięki której jego organizm zacznie produkować samodzielnie płytki krwi.
Do tej pory niemowlę przeszło już osiem transfuzji. Jednak cały proces może potrwać od kilku tygodni do nawet pół roku.
Ważne jest, aby w punkcie krwiodawstwa przekazać informację o oddawaniu krwi dla konkretnej osoby. Rodzina chłopca prosi o oddawanie krwi 0Rh+ ze wskazaniem na Dominika Dymarczyka. Liczy się każda chwila.