Trwa ładowanie...

Niebezpieczne cukierki. "Oddech smoka" może wypalić żołądek

 Katarzyna Prus
Katarzyna Prus 23.01.2023 21:41
"Oddech smoka" to niebezpieczne słodycze
"Oddech smoka" to niebezpieczne słodycze (Getty Images)

Nastolatki z Indonezji pochłonęła nowa i bardzo niebezpieczna zabawa. Jej efekty można zobaczyć na TikToku, który zalały filmiki z testowania "oddechu smoka". To cukierki chiki ngebul, które swoją nazwę zawdzięczają ciekłemu azotowi. Wywołuje on imponujący efekt, ale poważnie zagraża zdrowiu, a nawet życiu.

spis treści
Popularne cukierki są groźne dla zdrowia, a nawet życia
Popularne cukierki są groźne dla zdrowia, a nawet życia (TikTok)

1. Groźny trend z TikToka

Na filmikach, które młodzi ludzie publikują na TikToku widać, jak jedzą cukierki chiki ngebul. Nie chodzi jednak o ich smak, ale o niezwykły efekt, jaki wywołują. To tzw. oddech smoka - po przegryzieniu cukierka z ust wydobywa się dym.

Taki efekt daje ciekły azot, którym oblane są słodycze. Niestety taka zabawa może się skończyć tragicznie. Jeśli dziecko połknie cukierek, zanim ciekły azot odparuje, skutki mogą być fatalne: od trudności w oddychaniu po poparzenie żołądka i jelit, a nawet zgon. "To jest bardzo niebezpieczne" - ostrzegał w rozmowie z "Guardianem" Dicky Budiman z Griffith University.

2. Tragiczne skutki zabawy

Na skutki niebezpiecznego trendu nie trzeba było długo czekać. Ucierpiało już 25 dzieci, dwoje trafiło do szpitala. Na szczęście nie ma na razie przypadków śmiertelnych, ale sprawą zainteresował się już indonezyjski rząd, który ostrzega przed ciekłym azotem stosowanym w żywności.

Zapowiedziano kontrole w restauracjach wykorzystujących ciekły azot, a ulicznym sprzedawcom odradzono sprzedaż groźnych cukierków. Ostrzeżenia trafiły też do szkół.

Ogromna popularność, którą zyskały słodycze, może wynikać ze spadku cen ciekłego azotu.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze