Nie zaprosiła siostry na ślub. "Chciała zrujnować mój miesiąc miodowy"
Kiedy jedna z sióstr nie zaprosiła drugiej na przyjęcie weselne, w rodzinie doszło do kłótni. Okazało się, że panna młoda chciała spędzić miesiąc miodowy w domu siostry, który ta odkupiła od swoich rodziców. Siostra nie wyraziła zgody i w odwecie nie dostała zaproszenia na ślub.
1. Rodzinne niesnaski
"Mój dom należał kiedyś do moich rodziców, ale sprzedali mi go w 2017 roku. Był to rodzaj rodzinnego domu wakacyjnego. Co kilka lat, gdy jeszcze żyli moi dziadkowie, zapraszali nas na tydzień" - zaczyna swoją opowieść siostra panny młodej.
Kobieta dostała propozycję kupna domu od swoich rodziców, którzy za otrzymane pieniądze postanowili sfinansować prywatne studia swojej drugiej córki oraz zbliżający się wielkimi krokami ślub. Odkupiła posiadłość od rodziców i szybko zadomowiła się w nowym miejscu.
2. Nie zaprosiła siostry na wesele, bo pokłóciły się o dom
Sprawy zaczęły się komplikować, kiedy siostra kobiety - przyszła panna młoda - wpadła na pomysł spędzania swojego miesiąca miodowego w domu nad jeziorem. Tłumaczyła to pandemią, która pokrzyżowała plany nowożeńcom, którzy zamiast wyjechać w podróż na miesiąc miodowy, musieli zostać w kraju.
"Siostra nalegała, by nasi rodzice powiedzieli, że jej pomysł jest w porządku. Ale przecież odkupiłam tę posiadłość i to nie do nich należało podejmowanie decyzji dotyczących mojego domu" - pisze kobieta.
Nic dziwnego, że spór przerodził się w ogromny konflikt. Panna młoda postanowiła nie zapraszać siostry na swoją ceremonię ślubną. Rodzice poparli decyzję panny młodej, nazywając tę, która nie zgodziła się na udostępnienie domu "egoistyczną i samolubną".
"Siostra wykrzyczała, że pandemia sprawiła, że nie mogła mieć swojego wymarzonego ślubu, a ja chcę zrujnować jej miesiąc miodowy" - kończy kobieta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl