Nękanie psychiczne w szkole. Jak możemy ochronić swoje dziecko?
„Jesteś z plebsu, twoja rodzina to patologia!” – tak dokuczali 16-letniej licealistce jej rówieśnicy. Pojawiły się też wulgarne wyzwiska. Jak twierdzi dziewczyna, była nękana do tego stopnia, że zdecydowała się zmienić szkołę. Skąd w młodych ludziach tyle agresji? Dlaczego każda odmienność jest szykanowana? Czy przemoc w polskich szkołach stanowi naprawdę poważny problem?
1. Bo za szybko wyszła z imprezy
16-latka od trzech miesięcy uczyła się w liceum ogólnokształcącym w Środzie Wielkopolskiej. Twierdzi, że od samego początku była prześladowana przez swoich rówieśników. Jak podaje "Głos Wielkopolski", dziewczyna na początku roku szkolnego została skarbnikiem, ale wkrótce oskarżono ją o kradzież pieniędzy, więc zrezygnowała z pełnienia tej funkcji. Cała klasa była przeciwko niej. Ostatecznie nastolatka zdecydowała się zmienić szkołę.
Prześladowanie nie dotyczyło tylko agresji słownej. Chociaż nikt nie pobił dziewczyny, wykorzystano inną, raniącą broń: internet. Jak opowiada nastolatka, znajomi z klasy zablokowali ją na Facebooku, zaczęli rozsyłać jej przerobione zdjęcia. Najgorzej wspomina moment, kiedy została „przyłapana” na rozmowie z kolegą i sfotografowana, a do zdjęcia dopisano „gwałcę cię” i rozesłano poprzez aplikację Snapchat.
Dlaczego koledzy zrobili z niej kozła ofiarnego? Wszystko zaczęło się w sierpniu, kiedy miała miejsce impreza integracyjna. Ojciec zabrał nastolatkę do domu o godzinie 22. Już wtedy zaczęły się docinki kierowane w jej stronę, dlatego też rodzice zdecydowali się poinformować o sytuacji wychowawczynię oraz dyrektorkę. Pedagodzy uspokoili rodziców, że zwołają spotkanie, które poświęcą nękaniu w szkole, ale nigdy się ono nie odbyło.
Wychowawczyni klasy tłumaczy, że chciała doprowadzić do konfrontacji uczennic, ale nie zgodzili się na to rodzice nękanej dziewczyny. Ci z kolei są zdania, że szkoła bagatelizuje problem i próbuje zamieść go pod dywan. Nauczyciele bronią się, że brakuje wystarczających dowodów i nie mogą przyjąć stanowiska tylko jednej strony.
- Jeśli rodzic mówi, że jego dziecko jest nękane, ale nie przynosi żadnych dowodów, a oskarżone uczennice twierdzą, że są niewinne, to komu mam wierzyć? - mówi dla "Głosu Wielkopolskiego" Katarzyna Światowy, wychowawczyni klasy.
- Cały czas próbujemy wytłumaczyć rodzicom, że swoją postawą mają minimalizować nadwrażliwość Basi. Nie mogą codziennie analizować mediów społecznościowych i tego, co działo się w szkole - dodaje Anna Podbielska, dyrektorka szkoły.
2. Przemoc szkolna dotyka 10 proc. polskich uczniów
Ten przypadek nie jest odosobniony. Instytut Badań Naukowych przeprowadził analizę, w którą włączono ponad 10 tys. polskich uczniów oraz ponad 5 tys. wychowawców, nauczycieli, dyrektorów, pedagogów szkolnych i psychologów. Efektem był raport „Bezpieczeństwo uczniów i klimat społeczny w szkole”, z którego wynika, że 1/3 uczniów doświadcza zachowań agresywnych w szkole przynajmniej kilka razy w ciągu miesiąca, zaś ofiarami dręczenia szkolnego, tzw. kozłami ofiarnymi, jest 1/10 uczniów.
Kto najczęściej zostaje ofiarą przemocy? Rówieśnicy najczęściej piętnują osoby pochodzące z biednych rodzin, te, które nie najlepiej się uczą oraz nie radzą sobie na zajęciach wychowania fizycznego. Gnębione dziecko nie bardzo ma na kogo liczyć, ponieważ agresor najczęściej wybiera to, które nie ma wsparcia ze strony rodziców, natomiast nauczyciele zwykle nie są świadomi zaistniałego problemu, zwłaszcza że młodzież coraz częściej wykorzystuje internet do szykanowania ofiary.
80 proc. przebadanych przez IBN dzieci podało, że najczęstszymi formami prześladowania w szkole są: obgadywanie, negatywne nastawienie klasy, izolowanie, poniżanie, obrażanie, wyzywanie czy ośmieszanie. Raport pokazał, że zjawisko przemocy jest powszechne w polskich szkołach. Problem w szczególności dotyka dzieci z klas IV-VI, ale istnieje także wśród gimnazjalistów i uczniów szkół średnich.
Zatrważający jest fakt, że uczniowie (6-7 proc. badanych) doświadczają przemocy fizycznej także ze strony nauczycieli, którzy przecież powinni zapewnić im poczucie bezpieczeństwa i chronić przed agresywnymi atakami. Ponadto co trzecie dziecko przyznało, że pedagog krzyczał na nie na lekcji.
Czy możemy jakoś uchronić swoje dziecko przed atakami przemocy ze strony rówieśników? Przede wszystkim powinniśmy jak najwięcej z nim rozmawiać. Niech czuje nasze wsparcie i to, że może na nas liczyć w każdej sytuacji. Mów swojemu dziecko, co jest dobre, a co złe oraz jakie zachowania powinien od razu ci zgłaszać. Poza tym naucz je pewności siebie. Staraj się wpoić mu pewne zasady, które pozwalają na dobre funkcjonowanie w grupie, ponieważ prześladowane są głównie dzieci nieśmiałe, wystraszone i samotne. Wychowuj swoje dziecko tak, aby było świadome siebie i wiedziało, że zawsze ze wszystkim może się do ciebie zwrócić.