Myśleli, że jej dolegliwości to objawy dojrzewania. Zlekceważyli poważną chorobę
Okres dojrzewania to bardzo trudny czas w życiu każdego z nas. Wszyscy pamiętamy młodzieńczy bunt czy brak akceptacji zmieniającego się ciała. Uciążliwe dolegliwości związane z dojrzewaniem potrafiły spędzać sen z powiek. Nieustające wahania hormonów sprawiały, że nasz organizm reagował inaczej niż zwykle. W przypadku Haley Flatt lekarze myśleli tak samo. Uporczywe bóle głowy kładli na karb przedwczesnego dojrzewania. Dopiero później okazało się, że prawda jest znacznie gorsza.
1. Mylna diagnoza
Kiedy Haley skończyła 10 lat zaczęła miewać uporczywe bóle głowy. Czasem migreny były tak silne, że paraliżowały połowę twarzy dziewczynki. Zaniepokojeni rodzice postanowili skonsultować je z lekarzem. Ten stwierdził jednak, że bóle głowy są wynikiem zmian hormonalnych w organizmie dziecka, związanych z wcześniejszym dojrzewaniem. Taka diagnoza nie uspokoiła jednak rodziców Haley.
Pewnego dnia dziewczynka nie mogła wydostać się ze swojego piętrowego łóżka. Każda próba wstania kończyła się porażką. Jej mama niewiele myśląc zabrała dziecko do szpitala. Tam zażądała wykonania tomografii komputerowej. "Lekarz nie był zadowolony, że jestem tak bezczelna" - wspomina Tinisha, mama Haley. Jak się później okazało – badanie ocaliło życie dziewczynki.
2. Guz wielkości cytryny
Badanie wykazało, że w mózgu dziewczynki urósł olbrzymi guz wielkości cytryny. Owinął się wokół pnia mózgu i odciął możliwość dopływu płynu mózgowego. Okazało się, że lekarze mają do czynienia z gwiaździakiem włosowatokomórkowym – nowotworem, który rozwija się najczęściej w organizmach dzieci i młodzieży.
Lekarze od razu wezwali pogotowie. Dziewczynkę przewieziono do Szpitala Dziecięcego, ponieważ obawiano się, że 10-latka umrze w przeciągu kilku godzin. Guz wykryty u Haley należy on do grupy nowotworów łagodnych, a lekarze liczyli na jego całkowite usunięcie. Niestety nie było to możliwe. Jego usytuowanie pozwoliło na wycięcie 75 proc.
3. Dożywotnia chemioterapia
Haley skazana jest na dożywotnią chemioterapię, która ma hamować rozwój guza. W każdą środę poddaje się więc zabiegowi, który daje nadzieję, że narośl nie rozrośnie się i nie zacznie zagrażać jej życiu. Chemioterapia podawana jest przez wejście znajdujące się w piersi dziewczyny.
Operacja usunięcia nowotworu spowodowała w dodatku utratę słuchu w prawym uchu i nieustanne drętwienie twarzy. Teraz Haley ma 14 lat i potrzebuje kontaktów z rówieśnikami. Niestety, choroba jest ogromną przeszkodą. Dziewczyna korzysta też z pomocy psychoterapeutki, która pomaga jej poradzić sobie z depresją i zaakceptować chorobę.
Zobacz także:
Jej rodzice uważają, że gdyby nowotwór został zdiagnozowany wcześniej, życie ich córki nie byłoby tak trudne. Założyli nawet fundację, dzięki której zbierają pieniądze na chemioterapię Haley i uświadamiają innych rodziców na temat nowotworów u dzieci.
Ból głowy w okresie dojrzewania mogą mieć rozmaite przyczyny. Jeśli jest dokuczliwy i utrudnia codzienne funkcjonowanie warto w każdym przypadku dokładnie zbadać jego pochodzenie. Jak wynika z opisanej historii, nie powinno się tego objawu bagatelizować.