Trwa ładowanie...

Mroczna strona sesji noworodkowej. "Często wykorzystywana metoda"

Avatar placeholder
Dominika Najda 05.09.2024 15:22
Sesje dla noworodków coraz popularniejsze. O ciemnej stronie trendu jednak rzadko się mówi
Sesje dla noworodków coraz popularniejsze. O ciemnej stronie trendu jednak rzadko się mówi (Facebook )

Narodziny dziecka to wyjątkowe wydarzenie, nic więc dziwnego, że młodzi rodzice pragną uwiecznić na zdjęciu każdą chwilę bobasa. Na fotografiach wykonanych w domowym zaciszu często jednak się nie kończy.

spis treści

1. Sesja dla noworodków

Zdjęcia to świetna pamiątka na lata, a dzieci szybko dorastają, więc dla wielu rodziców to sposób, by na moment zatrzymać te wspomnienia. Coraz popularniejsze jednak stają się specjalne sesje dla noworodków.

Zdarza się, że rodzice organizują profesjonalne sesje zdjęciowe dla swoich nowo narodzonych pociech. Czy to jednak rozsądne? Temat na swoim Facebooku poruszył Wojtek Kardys, znany w sieci specjalista komunikacji i internetu z Fundacji Rzeczypospolita Cyfrowa.

Zobacz film: "Niezwykła sesja sześcioraczków Waldrop"

"Gdy rozmawiam z fotografami, którzy specjalizują się w tego typu zdjęciach, słyszę, że często jest wykorzystywana metoda, by dziecko (przed zdjęciami) poić dużą ilością modyfikowanego mleka, po którym zasypia i można je bez trudu przebierać i stylizować do zdjęć" - twierdzi.

Podczas takiej sesji śpiący bobas wiele razy jest układany w odpowiedniej pozycji, a cały proces zajmuje wiele godzin. Dla maluszka może to być niezwykle męczące i zwykle nie jest też wygodne.

"I jak rozumiem, chęć upamiętnienia chwili, momentu z życia noworodka, tak zastanawiam się, czy dedykowane sesję zdjęciowe to nie jest już za dużo?" - zastanawia się Wojtek Kardys.

2. Czy to konieczne?

Ekspert w swoim poście podkreśla, że jego celem nie jest krytyka, ale podjęcie dyskusji, gdyż trend zyskuje coraz większą popularność w naszym kraju. Przed wykonaniem upragnionych zdjęć warto przede wszystkim rozważyć dobro dziecka.

"Przecież te sesje są niczym innym jak projekcją fantazji rodziców, bo przecież dzieciaków nikt o zgodę nie pyta. I znowu, rozumiem, jak uchwycimy uśmiech dziecka, pierwsze słowa, pierwsze kroki, bo jest to naturalne i nieingerujące, tak trudno mi zrozumieć, pakowanie dziecka w niewygodne ubranka, jakieś dziwne gondole, chmurki, cukierki itd." - rozważa w poście.

Organizacja takiej sesji jest kosztowna, a małe dziecko nie jest modelem lub modelką. Wystarczy, że bobas ma gorszy dzień, a zrobienie idealnych zdjęć będzie praktycznie niemożliwe.

Choć dla wielu osób trend jest uroczy i z pewnością stanie się piękną pamiątką, warto rozważyć, co właściwie kieruje młodymi rodzicami.

"A teraz musimy się zastanowić czy robimy te zdjęcia dla siebie i bliskich, czy jednak pod social media i lajki?" - podsumowuje Kardys.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze