Trwa ładowanie...

"Samice były dość agresywne". Rodzic pokazał zdjęcia z piaskownicy

 Marta Słupska
20.06.2023 16:15
Pająki kątniki złapane w piaskownicy
Pająki kątniki złapane w piaskownicy (Konrad Kurach / East News)

Kiedy Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące korzystania z miejskich piaskownic, internauci pisali, że "kiedyś się jadło piasek i jakoś żyjemy". - Piaskownice są rezerwuarem alergenów - mówi w rozmowie z WP Parenting pediatra Łukasz Grzywacz.

spis treści

1. Bakterie w piaskownicy

Piękny wiosenny dzień. Na osiedlowym placu zabaw piaskownicę okupują przede wszystkim kilkulatki. Część przyniosła zabawki, niektóre korzystają z tych, które leżą tu od lat. W ruch idą łopatki, grabki, foremki, wiaderka, ale też ręce, którymi świetnie kopie się dołki, oraz buzie, do których co i raz któryś maluch pcha zapiaszczone dłonie.

Zapanowanie nad dzieckiem, które bawi się w piasku, nie jest łatwe. Kilkulatek musi wszystkiego spróbować, chce dotknąć językiem dopiero co stworzonej babki, wysypać wiaderko piasku na siedzącego obok kolegę, położyć się tak, że musimy potem trzepać nie tylko jego ubranie, ale i włosy. W dużej mierze od opiekunów zależy, czy maluch wróci po takiej zabawie do domu zdrowy, czy przywlecze infekcję.

Lekarz Łukasz Grzywacz, pediatra znany w sieci jako "Tata Pediatra", w rozmowie z WP Parenting mówi, że do najczęstszych zagrożeń trzeba zaliczyć bakterie, które wywołują infekcje skórne.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

- Jeśli na rączce dziecka znajduje się jakieś zadrapanie lub ranka, to podczas grzebania nią w piasku bakterie mogą w nie wniknąć i doprowadzić do zakażenia. Najczęstsze bakterie, które są w piasku i glebie, to Staphylococcus aureus i Streptococcus pyogenes. Mogą doprowadzić do poważnego zakażenia, czasem nawet ropnia, dlatego bardzo ważne jest, by dbać o higienę rąk w trakcie zabawy w piaskownicy i po wyjściu z niej. Przede wszystkim trzeba umyć dziecku rączki wodą z mydłem - wyjaśnia ekspert.

Jeśli chodzi o bakterie, w piasku mogą się również znajdować: Salmonella, Escherichia coli (E. coli) i Campylobacter. Ta ostatnia jest najczęstszą bakterią powodującą biegunki.

Teoretycznie dziecko w piaskownicy jest narażone na tężec - zabrudzenie otwartej rany może skutkować wniknięciem patogenów z gatunku Clostridium tetani, czyli laseczki tężca. Lekarz mówi, że większość dzieci jest szczepionych na tę chorobę, więc ryzyko jest minimalne.

Możliwe, lecz mało prawdopodobne, jest rozwinięcie sepsy po kontakcie z piaskiem. Do takich przypadków dochodzi ekstremalnie rzadko.

- Sepsa to zakażenie, w którym bakteria dostaje się do krwioobiegu, rozmnaża się i rozprzestrzenia po całym ciele. Bakteria może wniknąć na przykład poprzez ranę na ręce. Przy immunokompetentnym dziecku, czyli takim, które nie ma niedoborów odporności, sytuacja jest mało prawdopodobna przy zachowaniu podstawowych zasad higieny - wyjaśnia.

2. Pasożyty, czyli uważaj, co liże dziecko

Drugim zagrożeniem są pasożyty, których jaja znajdują się w piasku. Wystarczy, że piaskownica zostanie zanieczyszczona odchodami zainfekowanego psa lub kota. Jeśli brudny piach znajdzie się w buzi dziecka, jaja pasożytów przenoszą się do przewodu pokarmowego i przechodzą w formę inwazyjną.

Najczęściej wymienia się toksokarozę, włosogłówkę, bąblowicę, lamblię oraz toksoplazmozę, której pierwsze objawy przypominają przeziębienie lub grypę. To ogólne osłabienie, bóle głowy, kończyn, brak apetytu, a czasem gorączka, wzmożona potliwość, bóle brzucha. Jeśli wystąpią, trzeba udać się do lekarza.

3. Piaskownica i alergicy

Groźne jest nie tylko to, czego dziecko dotyka, ale też zanieczyszczenia chemiczne, które wdycha. O nich nie mówi się często, a są szczególnym zagrożeniem w dużych miastach.

- Zdarza się, że piaskownice są zlokalizowane blisko dróg lub fabryk. Wtedy zanieczyszczenia chemiczne z otoczenia (spaliny, substancje przemysłowe, pestycydy) osiadają na piasku. Kontakt z nimi może spowodować na przykład wysypkę - przestrzega lek. Grzywacz.

To nie wszystko. Piaskownice są niełatwym środowiskiem do zabawy dla małych alergików. Między ziarenka piasku dostają się kurz, pyłki roślin i inne alergeny. Gdy maluch porusza piachem, unoszą się i mogą nasilać alergię.

- Piaskownice są rezerwuarem alergenów. Na zwykłej glebie, gdy osiądą, z czasem zostaną zmyte. W piasku mogą wsiąknąć głębiej, a z czasem skumulować się w jednym miejscu - zauważa ekspert.

Co w zachowaniu dziecka po zabawie w piaskownicy powinno nas zaniepokoić? Takich objawów jest sporo, ale często są niespecyficzne i trudno orzec, czy wynikają z przeziębienia, czy są spowodowane infekcją złapaną w trakcie zabawy w piachu. Zwróćmy uwagę na symptomy przypominające przeziębienie (osłabienie, bóle głowy i kończyn), a także gorączkę, wysypkę, rozdrażnienie, wymioty czy biegunkę. Wszelkie niepokojące objawy należy zgłaszać pediatrze.

4. Jak zmniejszyć ryzyko zakażenia w piaskownicy?

Podstawa to przestrzeganie zasad higieny. Nie pozwalajmy dotykać brudnymi rączkami buzi, brać do ust piasku i zabawek czy jeść czegokolwiek.

Często zapominamy, że dziecko trzeba też przygotować do wejścia do piaskownicy. Jak podkreśla ekspert, poza przycięciem paznokci ważny jest odpowiedni strój, m.in. długie spodnie.

- Długie spodnie ograniczają kontakt piasku z gołym ciałem, czyli z potencjalnie zanieczyszczonymi powierzchniami. Szczególnie ważne jest to, gdy dziecko ma podrapane i pozdzierane kolana. Jeśli są na nich ranki, może dojść do zakażenia - ostrzega "Tata Pediatra".

Czy rankę na ciele malucha przed wejściem do piaskownicy wystarczy zabezpieczyć plastrem? Ekspert podkreśla, że taka ochrona będzie odpowiednia w przypadku części ciała, które nie będą miały bezpośredniej styczności z piaskiem. Jeśli skaleczenie znajduje się na ręku, plaster może odpaść, a pod niego na pewno wniknie piasek, który może spowodować infekcję.

Jeśli foremki czy wiaderka przynosimy z domu, należy je po powrocie z placu zabaw dokładnie umyć. Nie powinno się zanosić do piasku pluszaków, w których futrze mogłyby się znaleźć drobiny z patogenami.

W piaskownicy rodzice i opiekunowie dzieci powinni również… przyglądać się temu, co po piachu biega. Zwraca na to uwagę Konrad Kurach, który na jednej z facebookowych grup zamieścił zdjęcia znalezionych w piaskownicy pająków - kątników większych.

Kątniki znalezione w piaskownicy
Kątniki znalezione w piaskownicy (Konrad Kurach)

"Generalnie zalecam obejrzeć piaskownice swoich pociech. Samice były dość agresywne i błyskawicznie atakowały patyczek, którym je zaganiałem do pudełeczek. Rok temu zostałem ukąszony przez kątnika i generalnie nic przyjemnego" - napisał mężczyzna, który ma wykształcenie przyrodnicze.

Synek Konrada Kuracha ze złapanymi w piaskownicy kątnikami
Synek Konrada Kuracha ze złapanymi w piaskownicy kątnikami (Konrad Kurach)

W rozmowie z WP Parenting potwierdził, że rok wcześniej został ukąszony przez kątnika w kolano. Ból porównuje do poparzenia pokrzywą. Dla dziecka odczucie mogłoby być bardziej dotkliwe. Znaleziony w piaskownicy kątnik może być groźny, jeśli broni kokonów z jajami. Mężczyzna podkreśla, że kątniki są pożyteczne, a jeśli nie są niepokojone, nie stanowią zagrożenia. Wraz z synem "eksmituje" takie pająki w bezpieczne miejsca.

Ugryzienie kątnika
Ugryzienie kątnika (Konrad Kurach)

5. Jak wybrać piaskownicę?

Najlepsza piaskownica to ta z czystym piaskiem. Odpowiedzialność, by piasek w piaskownicy był czysty i wymieniany chociaż dwa razy do roku, spoczywa na jej właścicielu lub zarządcy. Zgodnie z prawem takie obiekty powinny być poddawane okresowej kontroli przynajmniej raz na pięć lat.

Piaskownica powinna być ogrodzona, by nie miały do niej dostępu zwierzęta mogące roznosić choroby pasożytnicze.

- Czasem w piaskownicach na blokowiskach widać, że piasek jest aż czarny, pomieszany z gliną, a z drugiej strony istnieją przecież piaskownice, które są zlokalizowane w dobrym miejscu, zalesione, odsunięte od zanieczyszczeń, nasłonecznione - dodaje ekspert.

Ostatni element: nasłonecznienie. To może wydawać się dziwne - wszak większość rodziców chroni dzieci przed słońcem. Tymczasem jeśli mamy do wyboru piaskownicę znajdującą się na pełnym słońcu, a taką, która jest wciąż zacieniona, lepiej wybrać tą pierwszą.

- Promienie UV wykazują działanie dezynfekujące, antybakteryjne. Słońce pomaga w zabiciu drobnoustrojów, ograniczając jednocześnie rozwój bakterii, grzybów i innych patogenów. Suszy piasek, a ten, gdy jest wilgotny, jest bardziej podatny na rozwój bakterii i grzybów. Szczególnie grzyby uwielbiają wilgotne, zacienione miejsca. Najlepiej wybrać piaskownicę nasłonecznioną i odpowiednio zabezpieczyć dziecko przed słońcem - dodaje lek. Grzywacz.

6. Nie bagatelizujmy, ale nie przesadzajmy

Nie chodzi o to, by z zabawy rezygnować. Jak tłumaczy ekspert, kopanie w piachu czy stawianie babek to jedna z najlepszych form zabaw dla najmłodszych, ponieważ działa ogólnorozwojowo: wspiera rozwój sensoryczny i motoryczny, uczy kreatywności i rozwijania wyobraźni, ułatwia socjalizację i integrację dziecka z innymi.

Pediatra podkreśla, że demonizowanie piaskownic ze względu na obecność drobnoustrojów w piachu może przysłaniać nam inne, podstawowe zagrożenie, które się z nimi wiąże.

- Z moich obserwacji wynika, że częstą przyczyną infekcji jest to, że dzieci po wejściu na plac zabaw biegają, skaczą, huśtają się, a przez to pocą. Gdy się znudzą lub chcą odpocząć, siadają w piaskownicy. Rozgrzane bawią się w piasku, zawiewa je wiatr i przez to łapią infekcje. To jest według mnie najczęstsza przyczyna chorowania związanego z piaskownicami - zaznacza ekspert.

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze