Maturzysta szuka sprawiedliwości. Opisał, co go spotkało
"Sam jako tylko obywatel okazuję się za mały do walki o sprawiedliwość z systemem, który tylko z definicji funkcjonuje w ramach prawa" - napisał uczeń, który zwraca uwagę na to, że osoby przystępujące do matury w latach 2020-2022 były zwolnione z egzaminów ustnych, a kolejne roczniki już nie. Opisał, co się wydarzyło, gdy chciał poprawić swoje wyniki.
1. Spór o matury ustne
Matury rokrocznie budzą wiele emocji: nie tylko ze względu na przygotowanie do nich, ale także z powodu ich późniejszego sprawdzania i związanych z tym planowanych zmian. Jedną z nich miała być dwustopniowa weryfikacja (wykonywana przez dwóch niezależnych egzaminatorów), jednak, jak podkreśliła pod koniec 2023 Centralna Komisja Egzaminacyjna, obecnie nie ma na to ani pieniędzy, ani możliwości.
Matury, które odbyły się w latach 2020-2022, były wyjątkowe ze względu na czas, na jaki przypadły - w okresie pandemii koronawirusa uczniowie byli bowiem zwolnieni z egzaminów ustnych. Jak pokazuje jednak list napisany przez anonimowego maturzystę, opublikowany na profilu ruchu nauczycielskiego "NIE dla chaosu w szkole", uczniowie, którzy przystępowali do egzaminu rok później, byli zobligowani zdawać maturę ustną. Dotyczy to także tych roczników, które nie zostały do niej odpowiednio przygotowane i tych, którzy maturę poprawiali.
"Jestem absolwentem technikum roku pandemicznego, pierwszą maturę pisałem w 2020 w trwającym wtedy chaosie i ciągłych zmianach organizacyjnych. Zostaliśmy wtedy zwolnieni z egzaminów ustnych, de facto nie zdążyliśmy być do nich nawet przygotowani. Nie udało mi się wtedy zdać innych przedmiotów, o ile rok i dwa lata później mogłem poprawiać to, czego nie zdałem, to w 2023 roku przyszło zaskoczenie ze strony mojej macierzystej szkoły, że moja deklaracja jest niepełna i muszę zdawać także egzaminy ustne. Wydawało to mi się kuriozalne, ale okazało się rzeczywiście prawdą. Jak mam poprawiać coś, do czego nawet nie podchodziłem, a nawet nie byłem przygotowywany?" - napisał uczeń.
Maturzysta powołuje się na art. 70.4 Konstytucji RP w którym czytamy, że "Władze publiczne zapewniają obywatelom powszechny i równy dostęp do wykształcenia". Jego zdaniem sytuacja jest dla niego niesprawiedliwa.
"Jest to sprzeczne z faktem, że moi rówieśnicy otrzymywali świadectwo maturalne tylko za zdane 3 egzaminy pisemne, tak samo jest to niesprawiedliwe w stosunku do kolejnych roczników którym każe się również przystępować do egzaminów ustnych. Egzaminy ustne wiążą się ze stresem przez który rok temu zrezygnowałem z podchodzenia do matury. W ciągu 5 lat od pierwszego podejścia mam prawo podchodzić do egzaminu na warunkach identycznych jak w tamtym właśnie roku, to prawo zostało mi już w roku ubiegłym zabrane i nic nie wskazuje na to, żeby coś się zmieniło" - czytamy w liście.
Uczeń szuka sprawiedliwości, wysyłając prośby do biur poselskich oraz samego Ministerstwa Edukacji Narodowej. Na razie bez odzewu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl