Kolejne kontrowersje wokół matury w Szkole w Chmurze. Maturzystom nie sprawdzono dowodów?
Matka jednego z uczniów Szkoły w Chmurze złożyła oficjalną skargę do CKE. Powód? Kobieta twierdzi, że egzamin dojrzałości nie został przeprowadzony o czasie, a maturzystom nie sprawdzano dowodów osobistych.
1. Opóźnienie na maturze z polskiego w Szkole w Chmurze
Sprawę opisał portal wyborcza.pl. Szkoła w Chmurze jest formą edukacji domowej, w której zajęcia odbywają się za pomocą platformy online.
Maturzyści ze Szkoły w Chmurze zdawali w czwartek (4 maja) egzamin maturalny z języka polskiego na stadionie Legii Warszawa. Do egzaminu dojrzałości przystąpiło 720 uczniów.
Nie obeszło się jednak bez problemów.
Na maturze z polskiego doszło do półtoragodzinnego opóźnienia. Maturzyści pytają więc, czy z tego powodu egzamin będą musieli powtarzać uczniowie z całej Polski.
2. Czy uczniowie będą musieli powtarzać egzamin?
Sprawę skomentował dr Marcin Smolik, szef CKE.
- Szkoła organizowała maturę pierwszy raz. Jej pracownicy nie przewidzieli, że losowanie stolików może potrwać dłużej. Stąd decyzja o przesunięciu godziny rozpoczęcia egzaminu. Przekazałem dyrekcji, że jeśli sytuacja się powtórzy, to cała matura w tej szkole zostanie unieważniona - mówił "Gazecie Wyborczej".
Z "Gazetą Wyborczą" skontaktowała się matka jednego z maturzystów Szkoły w Chmurze. 19-latek na egzaminy do Warszawy przyjechał z południa Polski. Chłopak miał czekać półtorej godziny na rozpoczęcie matury z języka polskiego.
- Syn przekazał nam, że nikt nie sprawdzał im dowodów osobistych. Tyle czasu czekali na korytarzu i nikt nie sprawdził, czy są tymi, za których się podają - opowiada mama maturzysty.
Kobieta przekazała, że sytuacja miała powtórzyć się w piątek (5 maja) przed maturą z języka angielskiego.
- Przecież, zamiast mojego syna mógł tam wejść jego kolega, który świetnie zna angielski, i zamiast niego napisać maturę. Syn jest zestresowany. Nie wie, czy matura, którą napisał, będzie ważna - dodaje.
Według relacji kobiety na stadionie było za mało osób do pilnowania uczniów.
3. Matka maturzysty złożyła skargę
Kobieta złożyła oficjalną skargę na organizację matury w Szkole w Chmurze do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
- Zapoznamy się z nią. Proszę jednak pamiętać, że jeśli nauczyciel zna ucznia, to wystarczy, że zobaczy jego legitymację. Maturzysta nie musi mieć przy sobie dowodu osobistego - przekazał "Gazecie Wyborczej" dyrektor CKE.
Dziennikarze portalu wyborcza.pl rozmawiali również z innym maturzystą, który twierdził, że w jego przypadku dowód osobisty sprawdzono. To, że dowody były sprawdzane, potwierdza również szkoła.
Jednak przedstawiciele Szkoły w Chmurze przyznają, że również egzamin z języka angielskiego rozpoczął się z opóźnieniem.
- Ostatni uczniowie przystąpili do wypełniania arkuszy egzaminacyjnych o godz. 10.30 - przekazała "Gazecie Wyborczej" Anna Bondarzewska, pracowniczka szkoły.
Dodała, że opóźnienia nie miały wpływu na rzetelność przeprowadzenia egzaminu maturalnego.
Na egzaminach obecni byli obserwatorzy z Kuratorium Oświaty oraz Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie.
Bondarzewska zapewniła również, że każdy uczeń przystępujący do matury musiał okazać dowód osobisty.
Kobieta wyjaśniła, że uczniowie złożyli wszelkie urządzenia elektronicznie do depozytu. Nie mogli wiec sprawdzić, jak wyglądają arkusze, które zostały już opublikowane w internecie.
Natomiast matura z matematyki miała rozpocząć się o czasie.
- Dzięki wdrożonym usprawnieniom o godz. 9 we wszystkich salach znajdowały się arkusze, a komisje były gotowe do rozpoczęcia egzaminów - twierdzi pracowniczka Szkoły w Chmurze.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl