Konkurs matematyczny "Kangur" zorganizowano on-line. Efekt? 3 tys. bezbłędnych prac. "Rodzice zachęcili dzieci do oszustwa"
W tym roku międzynarodowy konkurs matematyczny "Kangur" z powodu koronawirusa został zorganizowany online. W efekcie ponad 3 tys. polskich pierwszo- i drugoklasistów rozwiązało wszystkie zadania bezbłędnie. Dla porównania rok wcześniej takich dzieci było tylko ośmioro. "To przykra sytuacja" - mówią nauczyciele.
1. Konkursy online. Rekordowe wyniki
Konkurs "Kangur" został zapoczątkowany w Australii i dzisiaj uchodzi za jeden z najbardziej prestiżowych. W Polsce po raz pierwszy został przeprowadzony w 1992 roku. Konkursowe zadanie są skonstruowane w ten sposób, żeby sprawdzić poziom wiedzy, logiczne myślenie oraz umiejętność stosowania kreatywnych rozwiązań w matematyce.
Co roku w konkursie bierze udział nawet 300 tysięcy uczniów. W tym roku wyniki zaskoczyły wszystkich. Aż 3152 polskich ośmiolatków (klasa pierwsza i druga) rozwiązało zadania bezbłędnie. Dla porównania rok temu takich dzieci było tylko ośmioro.
Bezbłędne prace też złożyli starsi uczniowie. Klasa trzecia i czwarta - 872 (rok temu 16), piąta i szósta – 628 (rok temu 16).
2. Rodzice pomagali dzieciom podczas konkursu
"To bardzo smutna informacja na koniec roku i bardzo współczuję organizatorom tego konkursu – powiedział podczas rozmowy z TVN24 Dariusz Kulma, Nauczyciel Roku 2008, prowadzący popularny profil "Jak zdać maturę z matematyki".
Kulma podkreśla, że "Kangur" promuje logiczne myślenie, uczniowie lubią ten konkurs. Natomiast "rodzice, którzy mają ambicję" nadszarpnęli zaufanie do konkursu. "To, że rozwiązali (rodzice - red.) te zadania prędzej czy później uderzy w ich dzieci, choćby tym, że podkopali ich poczucie własnej wartości – podkreśla nauczyciel.
"Ta historia jest bardzo przykra, bo mamy świadomość, że w tym roku ten konkurs przeprowadzony został między innymi po to, by nie karać uczniów, którzy się do niego sumiennie przez długi czas przygotowywali – opowiada Artur Dyro z firmy Learnetica, która była partnerem technologicznym konkursu. – Zdecydowana większość tych dzieci i nastolatków podeszła do niego tak poważnie, jak do przygotowań. Jeśli ktoś zawiódł, to grupa rodziców, która uznała, że rozwiąże zadania za dzieci. To smutne, że postanowili nauczyć je w ten sposób, że można być cwaniakiem" – dodaje.
3. Konkursy z wiedzy online nie mają sensu?
Teraz wielu przedstawicieli szkolnictwa zastanawia się, jak rozwiązać ten problem na przyszłość? Nie wykluczone bowiem, że ze względu na drugą falę epidemii koronawirusa, zajdzie konieczność kontynuowania zdalnej nauki.
Jeden z pomysłów zakłada, że uczestnicy będą nagrywani kamerą w czasie pisania konkursów. Kto jednak miałby skontrolować 300 tys. półtoragodzinnych nagrań?
"To, co się wydarzyło, jest złą informacją nie na temat e-learningu, ale naszej kondycji jako społeczeństwa – uważa Artur Dyro. - Ten konkurs w formie zdalnej zakładał, że rodzice będą sprawowali w jego czasie nadzór nad dziećmi, a nie, że będą zachęcali je do oszustwa. Jestem przekonany, że "Kangur" również w przyszłości powinien odbywać się w formie online, choćby dlatego, że ułatwia organizację konkursu. Ponad 200 tysięcy dzieci potraktowało go uczciwie" – dodaje.
Zobacz również: Mała Miss i Mały Mister. Wpływ konkursów piękności na psychikę dzieci