Mama na ławie oskarżonych. Bo pisała do nauczycieli na Librusie
Mama stanęła przed sądem z powodu wpisów do nauczycieli, które zostawiała w dzienniku elektronicznym Librus. Została obwiona o złośliwe niepokojenie nauczycieli. Co na to sąd?
1. Sprawa w sądzie za pisanie do nauczycieli
Stowarzyszenie Umarłych Statutów to organizacja pozarządowa zajmująca się prawami ucznia. Aż trudno uwierzyć, że sytuacja, która została opisana na jej na facebookowym profilu, miała miejsce.
Autorzy wpisu przytoczyli historię rodzica, który został postawiony przed sądem za pisanie do nauczycieli przez dziennik elektroniczny.
Brzmi nieprawdopodobnie, prawda?
"We wrześniu 2022 roku Sąd Rejonowy w Nakle nad Notecią (sygn. akt II W 102/22) rozpoznawał sprawę rodzica, który został obwiniony o złośliwe niepokojenie nauczycieli, tj. o czyn z art. 107 kodeksu wykroczeń" - czytamy na profilu Stowarzyszenia Umarłych Statutów na Facebooku.
Co robił rodzic? Według pedagogów, którzy poinformowali o sprawie organy ścigania, mama ucznia wysyłała wiadomości przez dziennik elektroniczny oraz bardzo często do nich dzwoniła.
2. Rodzic został uniewinniony
"Sąd ustalił, że rodzic wysłał najwyżej po trzy wiadomości do każdej z nauczycielek, natomiast telefonicznie kontaktował się jedynie z osobami pełniącymi funkcje dyrektora i wicedyrektora szkoły - i to w okresie, kiedy realnie i faktycznie wykonywały one swoje funkcje, a nie w okresie ich urlopów czy zwolnienia lekarskiego" - informuje Stowarzyszenie Umarłych Statutów, które udostępniło skan wyroku w tej sprawie.
Sąd stwierdził, że zachowanie rodzica nie wyczerpywało znamion wykroczenia z art. 107 kw.
Dlaczego? Sąd wskazał, że postępowanie rodzica miało związek tylko i wyłącznie ze społeczną i publiczną funkcją nauczycieli.
Stowarzyszenie Umarłych Statutów informuje, że rodzic został uniewinniony, a wyrok jest już prawomocny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl