Trwa ładowanie...

"Dzieci są zaprogramowane na to, żeby doświadczać". Rozmowa z Joanną Apanasewicz o programie "Przedszkola Jutra – Równe Szanse"

Przedszkola Jutra
Przedszkola Jutra (GettyImages)

- Dzieci są "zaprogramowane" na to, żeby doświadczać i uczyć się wszystkimi zmysłami – mówi Joanna Apanasewicz, nauczycielka, która współpracowała przy programie "Przedszkola Jutra – Równe Szanse". W rozmowie z WP Parenting opowiada o zaletach przeżywania nauki, kompetencjach przyszłości i sposobie na ułatwienie życia rodzicom przedszkolaków z niepełnosprawnościami.

Paulina Banaśkiewicz-Surma, WP Parenting: Jakie kompetencje powinny zdobyć przedszkolaki XXI wieku?

Joanna Apanasewicz: Nie wiemy, jakie zawody będą wykonywały przedszkolaki jako dorośli. Nie jesteśmy w stanie określić, jak daleko pójdzie rozwój cywilizacyjny, jakie pojawią się problemy, którym trzeba będzie sprostać. Jednak istnieje kanon kompetencji, który może umożliwić im realizację różnych zadań w przyszłości.

Wśród nich są: komunikacja i kooperacja. Ważne, aby dzieci nauczyły się ze sobą rozmawiać i współpracować, aby umiały coś zrobić samodzielnie. Dlatego w przedszkolach organizuje się pracę w grupach, a w firmach – projektową. W myśl powiedzenia "co dwie głowy, to nie jedna" każdy członek zespołu jest dobry w czymś innym: jeden to świetny organizator, drugi jest kreatywny, trzeci potrafi przeliczyć budżet… Przy okazji pracy w grupie dziecko może określić swoje dobre, mocne strony.

Zobacz film: "Mały głos, wielka sprawa"

A krytyczne myślenie?

Też! Krytyczne myślenie to podejście do problemu, które pozwala ocenić, czy coś się uda. Czy jesteśmy w stanie to zrobić? Jakich zasobów potrzebujemy, żeby zrealizować pomysł? Czy dobrze nam poszło, a może coś trzeba poprawić? Porażki są "dobrze widziane", ponieważ uczymy się na błędach. Jeżeli coś nie działa, nie zrażamy się, ale próbujemy innej strategii. Krytyczne myślenie to też sceptycyzm. Zastanawiamy się nad problemami: co nie pasuje, co można zmienić, co by było gdyby? Takie podejście pozwala działać kreatywnie.

Oprócz komunikacji, współdziałania i krytycznego myślenia ważne są też kompetencje cyfrowe. W grupach przedszkolnych technologia pojawia się w postaci tabletów, komputerów i smartfonów. Nie po to, aby dzieci umiały ją obsługiwać, np. włączyć telefon i zrobić zdjęcie, ale aby im służyła. By w przyszłości nie były biernymi konsumentami treści cyfrowych, ale kreatywnymi twórcami, np. żeby umiały zaplanować program do nauki języka obcego lub w sieci znaleźć materiały, które pomogą im zrozumieć matematykę.

W Polsce liczba dzieci ze specjalnymi potrzebami rośnie. Jak w postawieniu diagnozy może pomóc program "Przedszkola Jutra – Równe Szanse"?

Program pozwala dzieciom przeżyć naukę. Doświadczyć jej. Nie tylko coś zobaczyć, bo, jak wiemy, treści przekazywane słownie lub wizualnie często ulatują. Żeby dziecko mogło zapamiętać i nauczyć się, musi działać.

Ten program jest świetny w przypadku dzieci ze specjalnymi potrzebami, ponieważ one mogą wieloma zmysłami doświadczać zjawisk i czynności, np. problemu związanego z wodą. Dzieci odbierają wodę różnymi receptorami, a to pobudza ich komórki nerwowe do rozwoju. Dzięki STEAMowemu podejściu przedszkolaki ze specjalnymi potrzebami mogą więc być lepiej stymulowane.

Jak program może pomóc w diagnozie?

Każdy nauczyciel zna fazy i normy rozwoju dziecka. Obserwuje, jak ono działa w przedszkolu, np. w trakcie układania wieży z klocków. Zabawa konstrukcyjna jest procesem budowania doświadczeń. Z każdą kolejną zbudowaną wieżą następuje przyrost doświadczeń. Jeśli przedszkolak nie radzi sobie z napotkanymi problemami, nie opanowuje jakiejś umiejętności, warto przyjrzeć się mu bliżej i poszukać przyczyny.

Przedszkolaki z niepełnosprawnościami, specjalnymi potrzebami czy zaburzeniami korzystają z zajęć ze specjalistami: logopedami, rehabilitantami, terapeutami SI, psychologami itd. Często ich rodzice mają trudności z pełnym uczestnictwem w życiu przedszkolnym dziecka. Jak ten problem może rozwiązać program "Przedszkola Jutra"?

Kontakt z przedszkolem i organizację codziennego życia rodzinnego ułatwiają dziennik specjalistyczny i aplikacja Kidsview. Za ich pośrednictwem nauczyciele mogą przekazać rodzicom informację zwrotną na temat dziecka.

Często kontakt z przedszkolem jest ograniczony. Nauczyciele nie są w stanie na bieżąco (codziennie) zdawać relacji każdemu rodzicowi o postępach syna lub córki. Nie zawsze więc mama czy tata ma możliwość porozmawiać osobiście z nauczycielem o tym, co dziecko zrobiło na zajęciach, czego się nauczyło. Technologia pomaga przekazać taką informację wraz z dokumentacją w postaci zdjęć.

Tak jak w przypadku dziennika elektronicznego w szkołach, tak w aplikacji Kidsview wszystko jest w jednym miejscu: lista obecności, plan i informacje o odwołanych zajęciach, rzeczy, które trzeba przynieść, rozliczenia. Rodzice nie muszą codziennie sprawdzać skrzynki mailowej lub dzwonić do placówki. Wszyscy specjaliści, którzy mają zajęcia z dzieckiem z niepełnosprawnością, mogą wysłać rodzicowi wiadomość z informacją: "ćwiczyliśmy to i to, dziecko poczyniło postępy, a w domu można wykonywać takie i takie ćwiczenia usprawniające nabytą umiejętność". Celem jest to, aby komunikacja na linii przedszkole – rodzic odbywała się jednokanałowo i płynnie. Aby rodzina miała łatwy i szybki dostęp do wszystkich informacji na temat życia przedszkolnego dziecka.

Jednym z filarów programu “Przedszkola Jutra” jest STEAM. To akronim utworzony od: nauk ścisłych (science), technologii (technology), inżynierii (engineering), sztuki (arts) i matematyki (mathematics). Po rozszyfrowaniu skrótowca pojawia się myśl raczej o kierunku technicznym na uczelni wyższej, nie o przedszkolu. Jak wiedzę z tych dziedzin przekazuje się 3-latkom?

Dzieci są "zaprogramowane" na to, żeby doświadczać i uczyć się wszystkimi zmysłami, w które zostały wyposażone. Już maluch, który upuszcza piłkę, uczy się siły grawitacji, choć w jego przypadku tak tej czynności nie nazywamy. W STEAMie chodzi o to, by przybliżać dziecku świat, który go otacza, dopasowując to do jego psychofizycznych możliwości.

Jeśli więc rozmawiamy o wodzie i chcemy wyjaśnić zjawisko parowania, nie użyjemy pojęcia “kondensacja”. Raczej pokażemy naocznie, że woda nie znika w magiczny sposób, ale: paruje, unosi się, z cząsteczek tworzą się chmury, które, gdy są zimne i ciężkie, spadają w postaci deszczu. Przedszkolaki są w stanie to zrozumieć i zapamiętać.

Najlepiej, żeby dziecko bezpośrednio doświadczało, więc gdy np. organizujemy ogródek parapetowy, nie może tylko obserwować, jak robi to nauczyciel. Ono musi samodzielnie wsypać ziemię do doniczki, potem ziarenka, a następnie je podlewać. W ten sposób uczy się, czego rośliny potrzebują do wzrostu: ziemi, wody, powietrza i słońca. Czy tak jest naprawdę? Sprawdźmy, co się stanie, gdy włożymy jedną doniczkę do szafki. To przykład nauki biologii w formie, którą dzieci są w stanie zrozumieć. Bez używania specjalistycznej terminologii.

Stany skupienia to temat na przyrodę w klasie IV. Jednak już przedszkolaki wiedzą, że woda jest mokrym płynem, który cieknie. Jeśli je zapytamy: "co się stanie, gdy włożymy szklankę z wodą do zamrażarki?", część powie, że zamarznie, a część nie będzie znała odpowiedzi, więc sprawdzamy to. Włączmy też czajnik. Co się dzieje, gdy podgrzewamy wodę? Paruje! To już trzy stany skupienia, które poznały przedszkolaki.

W szkole znów spotkają się z tymi tematami. Wtedy ich mózgi przypomną sobie to, co działo się wcześniej. Na kolejnych etapach edukacji będą nadbudowywać informacje i umiejętności na bazie tego, czego już doświadczyły w przedszkolu.

STEAM jest mieszanką różnych nauk i działań, inaczej niż w szkole podstawowej. Już czwartoklasiści uczą się osobno przyrody, historii, matematyki…

Tak. Metodologia STEAM to holistyczne podejście do świata, bez rozdzielenia na poszczególne przedmioty. Gdy mówimy o roślinach, nie uczymy się: to jest mak, rzodkiewka, rumianek. Raczej organizujemy ogródek na zewnątrz z ogrodzeniem i grządkami poszczególnych gatunków, więc będziemy posługiwać się narzędziami, czyli technologią – łopatką, wiaderkiem i grabkami (w STEAMie technologia jest szeroko rozumiana – red.). A! Jeszcze matematyka…

Podobno każdy ma talent matematyczny od urodzenia, ale często zostaje on stłumiony.

Tak, każdy ma zdolności matematyczne, ale po drodze “gubią się”. Dlaczego? Jedną z przyczyn jest to, że nie matematyzujemy języka, którym posługujemy się w stosunku do dzieci, i nie prowokujemy ich do używania go, a także nie pozwalamy im uczyć się matematyki w sposób czynnościowy.

W STEAMie nie organizujemy zajęć z liczenia, ale używamy języka matematycznego, np. klasyfikujemy przedmioty (według koloru, wielkości, właściwości), porównujemy (coś jest dłuższe, niższe, wyższe, krótsze), szacujemy (Czy wystarczy nasion, aby wysiać ogródek? Ile konewek wody potrzebujemy, aby podlać ogródek? Do której doniczki potrzeba więcej ziemi i dlaczego?).

W STEAMie jest też miejsce na kreację i wyrażanie siebie poprzez sztukę, np. projektowanie ogródka i budynku z kartonu, pudełek i rurek według tego, co dziecku w duszy gra. To artystyczna kreacja z wykorzystaniem kredek, farb i kleju. Z kolei literatura w STEAMie to wstęp do działań. W książkach są podejmowane problemy, które można potem wykorzystać w trakcie lekcji.

Jakie aktywności STEAMowe do realizacji na zewnątrz przedszkole może zaproponować dzieciom?

Przedszkole funkcjonuje w cyklu rocznym według pór roku. W planie są aktywności przeznaczone do realizacji wiosną, latem, jesienią i zimą. Zajęcia STEAMowe wykorzystują to, co dzieje się na zewnątrz, aby dzieci doświadczały świata uważnie i świadomie.

Jeśli spadnie śnieg: obserwujemy śnieżynki przez lupę; sprawdzamy, w co śnieg się zamieni, gdy przyniesiemy go do sali i dlaczego; robimy bańki mydlane, które na mrozie szybko zamarzają, ponieważ jest w nich mało wody i są cienkie. Wiosną badamy, jak roślinność budzi się do życia, obserwujemy przyrodę.

Latem doświadczamy zjawisk związanych z wodą, np. parowania i topnienia. Pytamy, dlaczego lody się topią? Bo słońce jest wysoko. Sprawdzamy, co jeszcze się roztapia, np. czekolada, masło, a co nie – drewno, moneta, plastik. Jeśli dzieci nie są biernymi obserwatorami, ale przeżywają i doświadczają, jest szansa, że wiedza w nich zostanie.

W przedszkolu syna co tydzień są organizowane zajęcia naukowe. Dzieci robią eksperymenty, np. przygotowują masę solną, podgrzewają kostkę czekolady suszarką, sieją rzeżuchę. Czy to krok w kierunku aktywności w duchu STEAM?

Super! Często nauczyciele przedszkolni już wdrażają wiele elementów STEAMowych, wiedzą, jaka jest rola zabawy, że dzieci są nastawione na poznawanie. Jednak eksperymenty to nie wszystko.

Aby można było mówić o STEAMie, nauczyciel musi być świadomy, że dziecko ma być uczestnikiem procesu, stawiać pytania (lub trzeba je pytać) i hipotezy, eksperymentować i sprawdzać, czy się potwierdzą, czy nie? Nie zawsze hipoteza będzie słuszna. To nie jest porażka, ale bodziec do szukania nowych rozwiązań.

Oto przykład: kiedy nie działa lampka, zastanawiamy się: dlaczego? Stawiamy hipotezę: przepaliła się żarówka. Wymieniamy, ale okazuje się, że dalej nie działa. Hipoteza upadła, więc stawiamy nową: może kabel jest uszkodzony? Sprawdzamy. Nie jest przerwany. Następna hipoteza: może gniazdko jest popsute? Włączamy lampę w innym pomieszczeniu. Działa! Ta hipoteza się potwierdziła, więc dokonujemy konkluzji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Joanna Apanasewicz – nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej w Szkole Podstawowej w Chrząstawie Wielkiej. Autorka scenariuszy, materiałów edukacyjnych i publikacji dotyczących wprowadzania nowych technologii do edukacji, programowania, STEAM, a także kreatywnych i aktywizujących metod nauczania. Trenerka, mentorka i ekspertka edukacyjna w Niepublicznym Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli Cyfrowy Dialog, a także trenerka w Fundacji Szkoła z Klasą. Blogerka, należy do społeczności Superbelfrzy RP

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze