Luna zmarła podczas karmienia piersią w łóżku. Kilka godzin wcześniej rodzice zabrali ją z porodówki
Do tragedii doszło w Wielkiej Brytanii. Luna miała zaledwie trzy dni. Zmarła nagle podczas karmienia piersią w łóżku. Rodzice są zdruzgotani. "Nosiłam Lunę przez dziewięć miesięcy i miałam ją przez prawie trzy dni. Znałam moją córkę i była dobra. Dała mi siłę, abym wierzyła w siebie i starała się uczynić świat lepszym miejscem" - mówi Philippa, matka dziecka.
1. Nagła śmierć łóżeczkowa
Luna urodziła się przez cięcie cesarskie. Przyszła na świat dwa tygodnie przedwcześnie, dlatego lekarze postanowili zatrzymać dziecko na obserwacje w szpitalu. Po trzech dniach rodzice w końcu mogli zabrać córkę do domu.
Po powrocie szczęśliwi Philippa i James Atkinsowie wypili "uroczysty kieliszek prosecco przed pójściem spać" - jak później opowiadali. Około 21.30 Filippa zaczęła karmić Lunę piersią. Oboje rodzice zasnęli.
"O 1.30 mama się obudziła i zauważyła, że Luna nie reaguje" - czytamy w policyjnym raporcie. Rodzice natychmiast wezwali pogotowie, które stwierdziło, że niemowlę nie żyje.
Zobacz także: "Tęczowe dzieci" w poruszającym projekcie fotografki. "Miłość matki jest nieśmiertelna"
2. Dziecko zmarło podczas karmienia
Nie wiadomo, co spowodowało śmierć niemowlaka. Po sekcji zwłok przyczynę zgonu odnotowano jako "nieokreśloną".
"Pozostaje mi tylko przekazać kondolencje rodzinie Luny" - powiedział koroner Graeme Hughes podczas pierwszej rozprawy. Ostateczna rozprawa ma się odbyć 27 lipca.
Rodzice dziecka są zdruzgotani. Filippa, żeby nie pogrążyć się w rozpaczy, zaczęła udzielać się charytatywnie, żeby zbierać fundusze na ratunek i leczenie innych dzieci.
"Luna nauczyła mnie, że życie jest zbyt krótkie i zbyt cenne. Jesteśmy jej to winni, aby wypełnić świat większą muzyką i większą radością. Więc jeśli kiedykolwiek pomyślisz, że już więcej nie możesz, spójrz w górę na księżyc, a moje dziecko pokaże ci, że świat jest dobry, ty jesteś kochany - opowiada Filippa. - Nosiłam Lunę przez dziewięć miesięcy i miałam ją przez prawie trzy dni. Znałam moją córkę i była dobra. Dała mi siłę, abym wierzyła w siebie i starała się uczynić świat lepszym miejscem" - dodaje.
Zapalona biegaczka Filippa planuje teraz półmaraton na cześć Luny i innych dzieci.
Zobacz także: Poparzenie gorącą wodą. Dziecko poparzyło się na śmierć. Wystarczyła chwila nieuwagi
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl