Trwa ładowanie...

Lubartów. Starszy mężczyzna odebrał z przedszkola obcego chłopca. Policja wszczęła poszukiwania

Dziadek odebrał z przedszkola nieswoje dziecko
Dziadek odebrał z przedszkola nieswoje dziecko (Getty Images)

5 marca w Lubartowie doszło do niecodziennego wydarzenia. Starszy mężczyzna zjawił się w przedszkolu, aby odebrać swojego wnuczka. Niestety nie zauważył, że pomylił chłopców. Opiekunowie byli przerażeni - myśleli, że senior tylko podawał się za dziadka, a w istocie uprowadził dziecko. Policja wszczęła poszukiwania w całym mieście.

spis treści

1. Strach rodziców

Kiedy rodzice 4-letniego Mariusza przyszli do przedszkola, aby odebrać syna, okazało się, że ich dziecka od jakiegoś czasu już w nim nie ma. Przerażeni opiekunowie natychmiast powiadomili policję, a służby wszczęły procedury i jeszcze tego samego dnia o zniknięciu dziecka dowiedziały się wszystkie komendy policji w kraju. W samym Lubartowie chłopca poszukiwało ponad 50 funkcjonariuszy.

Dziadek odebrał z przedszkola nieswoje dziecko
Dziadek odebrał z przedszkola nieswoje dziecko (Getty Images)

2. Pomyłka seniora

Zobacz film: "Prof. Flisiak: Nie ma dowodów, że śmiertelność po szczepionce wśród seniorów jest większa"

Policja szybko wpadła na trop seniora i odnalazła jego dom, w którym przebywał wraz z 4-latkiem. To właśnie wtedy okazało się, że niedosłyszący i niedowidzący 80-latek pomylił swojego wnuka Marcina z 4-letnim Mariuszem. Poczęstował go obiadem i oglądał z nim bajki. Wizyta policjantów była dla niego sporym zakończeniem.

Jak donosi "Super Express", mężczyzna najpewniej uniknie odpowiedzialności karnej. Problemy mogą jednak spotkać nauczycielkę przedszkola. Policja sprawdza, czy w przedszkolu nie doszło do narażenia chłopca na utratę życia lub zdrowia. Wszak podobna historia mogła skończyć się prawdziwą tragedią.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze