Trwa ładowanie...

Lekarka pediatrii stanęła przed sądem. Jest związana z ruchem antyszczepionkowców

Avatar placeholder
Maja Leśniewska 14.09.2023 09:41
Homeopatka stanęła przed sądem. Oskarża się ją o narażenie życia dziecka
Homeopatka stanęła przed sądem. Oskarża się ją o narażenie życia dziecka (East News)

Gdy ośmiomiesięczna Maja źle się czuła, miała wysoką gorączkę, była osłabiona i kasłała, rodzice zabrali ją do prywatnego gabinetu Anety B., pediatrki i homeopatki. Lekarka, która jest związana z antyszczepionkowym ruchem STOP NOP, zaleciła wówczas dziecku jedynie leki homeopatyczne.

spis treści

1. Lekarka nie zleciła badań

W 2019 roku rodzice ośmiomiesięcznej wówczas Mai niepokoili się jej stanem. Dziewczynka miewała utrzymujące się z krótkimi przerwami temperatury sięgające nawet 41 stopni Celsjusza, a do tego cierpiała na zaburzenia oddychania, kaszel, osłabienie, drażliwość, miała bladą skórę, ograniczenia ruchomości szyi, a także obrzęk wokół lewego ucha, okolicy podżuchowej oraz szyi.

Pod koniec maja 2019 roku rodzice trafili z dzieckiem do prywatnego gabinetu pediatrki i homeopatki silnie związanej z antyszczepionkowym ruchem STOP NOP Anety B. Mimo tego, że objawy u niemowlęcia utrzymywały się przez dwa miesiące, lekarka podawała mu preparaty homeopatyczne i nie zleciła badań.

Zobacz film: "#dziejesienazywo: Gdzie udać się na rodzinne wakacje?"

Ostatecznie dziewczynka trafiła do szpitala w Koninie, a stamtąd karetką przewieziono ją do szpitala w Poznaniu. Jak w maju 2023 roku zeznawała mama Mai, Karolina B., lekarze z konińskiej kliniki zbagatelizowali stan dziecka i nie podali mu leku przeciwwirusowego. W poznańskim szpitalu określono stan dziewczynki jako ciężki. Według matki medycy doszukiwali się przyczyn złego stanu zdrowia Mai w tym, że nie była szczepiona, a nie była, ponieważ, jak twierdzi kobieta, mieli z mężem złe doświadczenia po zaszczepieniu starszego syna.

Ostatecznie dziewczynce podano lek antywirusowy. Jej stan się poprawił. Obecnie dobrze się rozwija, jednak wciąż nie jest zapisana do żadnej przychodni lekarskiej. Sprawę opisuje "Przegląd Koniński".

Temida
Temida (Pixabay )

2. Homeopatka przed sądem

Sprawa trafiła do prokuratury. Pediatrce Anecie B. zarzucono narażenie niemowlęcia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

"Będąc lekarzem - gwarantem bezpieczeństwa osoby zagrożonej, naraziła niezaszczepione niemowlę znajdujące się w 8-10. miesiącu życia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że podczas wizyt dziecka z rodzicami w jej prywatnym gabinecie nie dokonała pełnej oceny jego stanu zdrowia poprzez zaniechanie zlecenia badań laboratoryjnych i mikrobiologicznych, konsultacji laryngologicznej i neurologicznej i nie zastosowała wymaganego, zgodnego z aktualną wiedzą medyczną leczenia" - napisano w akcie oskarżenia.

12 września swoje zeznania przed sądem złożył neurolog z poznańskiego szpitala, który potwierdził, że podanie leku przeciwwirusowego spowodowało, że w ciągu kilku godzin stan Mai poprawił się.

Lekarz zaznaczył, że B. skierowała dziewczynkę do szpitala w odpowiednim momencie, czyli wtedy, gdy zauważyła u niej sztywność karku.

Lekarce grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat za narażenie dziewczynki na niebezpieczeństwo. Kolejną rozprawę zaplanowano na 14 listopada.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze