Krewna ukradła jej dziecko tuż po porodzie. Prawda wyszła na jaw po 17 latach
Ta historia to gotowy scenariusz na film. Pewna mama przez 17 lat żyła w przekonaniu, że jej dziecko zmarło tuż po porodzie. Po latach okazało się, że chłopiec został porwany przez krewnych kobiety. Zhang odnalazła 17-letniego syna, ale musi walczyć w sądzie o to, by mogli być razem. Krewni żądają od matki zwrotu pieniędzy przeznaczonych na wychowanie chłopca.
1. Krewna ukradła jej dziecko
Dramat Zhang Caihong zaczął się 17 lat temu w prowincji Jiangsu (Chiny). Kobieta nie mogła się doczekać momentu, gdy na świecie pojawi się jej długo wyczekiwany synek. Jednak jej życie nie było usłane różami - pozostawała w relacji z agresywnym mężczyzną, którego się bała. Dlatego też postanowiła schronić się w domu kuzyna i tam urodzić.
Przy porodzie pomagała jej krewna. Przyszła mama nie spodziewała się, że decyzja o domowym porodzie na zawsze odmieni jej życie.
Szwagierka kobiety odebrała poród, a potem powiedziała Zhang Caihong, że jej dziecko urodziło się potwornie zdeformowane i umarło. Przekazała, że widok noworodka może wywołać u niej traumę. Zaproponowała, że zajmie się wszystkimi formalnościami związanymi z pogrzebem.
Zhang była zrozpaczona, uwierzyła w słowa szwagierki i pogrążyła się w żałobie.
2. Odnalazła syna po 17 latach
Mijały lata, kobieta nigdy nie pogodziła się ze stratą synka. Żałowała, że nie pożegnała się ze swoją pociechą. W sercu czuła, że powinna bliżej przyjrzeć się sprawie.
Zastanawiał ją również fakt, że po tragicznej śmierci jej pociechy w rodzinnie jej krewnych pojawił się adoptowany syn.
Postanowiła obserwować chłopca. Gdy wreszcie się z nim spotkała, wiedziała, że to jej syn. Nie mogła w to uwierzyć. Nastoletni chłopiec uczył się już w szkole. Był zupełnie zdrowy.
Badania DNA potwierdziły przypuszczenia matki. Kobieta postanowiła, że zawalczy o swojego synka w sądzie.
W trakcie jednej z rozpraw krewni, którzy uprowadzili chłopca, zgodzili się oddać go matce pod warunkiem, że ta odda pieniądze, jakie przeznaczyli na jego wychowanie. Proces nadal trwa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl