Kobieta po 69 latach odnalazła swoje dziecko. Myślała, że jej córka nie żyje
Genevie Purinton przez większość swojego życia opłakiwała swoje jedyne dziecko, które jak sądziła, zmarło przy porodzie. Po 69 latach przeżyła ogromny szok. Okazało się, że jej córka żyje.
1. Powiedzieli jej, że dziecko zmarło
W 1949 roku w szpitalu w Indianie w Stanach Zjednoczonych 18-letnia Genevieve Purinton urodziła dziecko. Kobieta, będąc w zaawansowanej ciąży, nie miała męża, a w tamtych czasach nie było to pozytywnie spostrzegane przez społeczeństwo. Gdy kobieta chciała po porodzie zobaczyć swoje dziecko, lekarze powiedzieli, że zmarło.
Przez prawie całe swoje życie Genevieve musiała borykać się z tym traumatycznym przeżyciem i zastanawiać się jakby wyglądało jej życie, gdyby jej dziecko przeżyło poród. Kobieta nigdy więcej nie urodziła dziecka, z powodu guza, przez który musiała przejść zabieg usunięcia macicy.
2. Wynik testu DNA
Gdy Genevieve miała już 88-lat i spędzała emeryturę w domu seniora na Florydzie, nagle w jej życiu pojawiła się Connie. 69-letnia kobieta po długich poszukiwaniach odnalazła swoją kuzynkę, dzięki której udało jej się dotrzeć do Genevieve. Wynik testu DNA rozwiał wszelkie wątpliwości. Jak się okazało, Connie jest rzekomo zmarłą 69-lat temu córką Genevie. Kobiety przeżyły największy szok w swoim życiu i gdy się w końcu spotkały, nie mogły przestać płakać z radości.
Przez prawie 70 lat Genevieve była święcie przekonana, że nie ma dzieci i nigdy nie zostanie matką. Jednak los miał co do niej zupełnie inne plany i pewnego dnia dowiedziała się, że ma nie tylko córkę, ale także wnuki i prawnuki.
„Marzyłam o tym przez całe życie. Pamiętam, jak miałam pięć lat i ubolewałam nad tym, że nie mogę znaleźć mojej mamy” - powiedziała Connie w jednym z udzielonych wywiadów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl