Kiedy nowe świadczenie dla mam? Padła konkretna data
Rekordowo wysoka frekwencja w tegorocznych wyborach, wynosząca 74,38 proc., przełoży się na zmiany na polskiej scenie politycznej. Opozycja już od dawna zapowiadała zmiany m.in. w obrębie świadczeń socjalnych. Jednym z najgłośniejszych miało być tzw. "babciowe". Choć nowy rząd jeszcze się nie utworzył, już padła możliwa data wprowadzenia świadczenia.
1. "Babciowe" - od kiedy?
Po podliczeniu głosów w wyborach wiemy już, że Prawo i Sprawiedliwość nie osiągnęło większości parlamentarnej. Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica będą miały łącznie więcej mandatów poselskich niż PiS. Wygląda na to, że opozycyjne do tej pory partie mają szansę na stowarzenie koalicji rządzącej. To oznacza zmiany, także w polityce socjalnej.
Co się zmieni? Jeszcze przed wyborami Donald Tusk, szef KO, zapowiadał tzw. "babciowe", czyli 1500 zł miesięcznie dla każdej mamy, która po urlopie macierzyńskim chciałaby wrócić do pracy. Pieniądze miałyby obowiązywać do czasu skończenia przez dziecko trzech lat.
- Kobieta, która zdecyduje, że chce wrócić do pracy, otrzyma 1500 zł, które może przeznaczyć na żłobek, na opiekę. Może też podzielić się tymi pieniędzmi z tą przysłowiową, symboliczną babcią - mówił w trakcie kampanii Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Częstochowy.
Świadczenie miało być odpowiedzią na 800 plus PiS-u. Od kiedy mogłoby zacząć obowiązywać? Mówiła o tym Małgorzata Kidawa-Błońska, działaczka KO, na antenie Radia ZET.
Na pytanie prowadzącego Bogdana Rymanowskiego**, czy tzw. babciowe może wejść w życie już 1 stycznia, posłanka odpowiedziała:
- Jeśli będziemy mogli szybko powołać rząd, to tak.
Inne zapowiedziane świadczenia ze strony aktualnej opozycji to m.in. rodzinny PIT, czyli możliwość rozliczenia się razem z dziećmi. Taką propozycję ogłosiła Trzecia Droga, a dokładnie - szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Dzisiaj mogą tylko małżonkowie się wspólnie rozliczać i wtedy mogą mieć niższy podatek. My uważamy, że każde dziecko w rodzinie doliczamy do zeznania podatkowego i wtedy im więcej dzieci, tym niższe podatki. Tak naprawdę od trzeciego dziecka rodzina w Polsce już nie będzie płaciła podatków - zapowiedział Kosiniak-Kamysz w rozmowie z mieszkańcami Cegłowa w trakcie kampanii wyborczej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl