Trwa ładowanie...

Kelnerka podała jej liścik. "Prawie się popłakałam"

Avatar placeholder
26.02.2024 19:03
Mama dostała liścik w kawiarni. "Prawie się popłakałam"
Mama dostała liścik w kawiarni. "Prawie się popłakałam" (Pixabay )

Matka spędzała czas w kawiarni i bała się, że jej dzieci mogą przeszkadzać siedzącej nieopodal kobiecie. Tymczasem sprawy potoczyły się zupełnie inaczej.

spis treści

1. Wyjątkowe spotkanie

Matka, której historia stała się viralem, delektowała się śniadaniem ze swoim mężem oraz dwoma synami w wieku trzech lat i piętnastu miesięcy w kawiarni na Sunshine Coast w Australii. Po jedzeniu mieli udać się do oceanarium Sea Life. Przy sąsiednim stoliku siedziała kobieta. Czytała książkę.

"Natychmiast przeprosiłam tą miłą panią siedzącą obok nas, ponieważ miała książkę i obawiałam się, że chłopcy nie będą zbyt spokojni" - napisała mama w grupie "The Kindness Pandemic" na Facebooku.

Dodała, że chwilę rozmawiała z kobietą. Ta, gdy zjadła już śniadanie, wyszła z lokalu. Gdy rodzina skończyła jeść, mama poszła uregulować rachunek. Wtedy kelnerka wręczyła jej ręcznie napisaną notatkę.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

"To była ogromna przyjemność dzielić z tobą miejsce. Proszę, postępuj tak, jak postępujesz, masz wspaniałą rodzinę! Mam nadzieję, że będziesz mogła wydać więcej w Sea Life. Pozdrawiam, Em" - napisała kobieta.

Mama była ogromnie zaskoczona, gdy dowiedziała się, że nieznajoma zapłaciła za ich śniadanie.

"Prawie się popłakałam. Ona zapłaciła za nas... A jej miłe słowa były tym, co potrzebowałam usłyszeć" - relacjonowała.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne (Pixabay)

2. Kim jest Em?

Mama postanowiła podzielić się tym serdecznym gestem w mediach społecznościowych w nadziei na odnalezienie Em.

"Jeśli jesteś Em, która przebywa w Mooloolaba w związku z pracą i poszłaś do lokalnej knajpki, która jest twoją ulubioną - jesteś niesamowitym człowiekiem" - napisała.

Internauci pod jej wpisem wyznają, że historia ich wzruszyła.

"Urocza pani. Twoje dzieci były po prostu dziećmi. Nie przepraszaj za nie. W tym roku skończę 82 lata i cieszę się, że mamy i ojcowie mogą czasami zabrać swoje dzieci na śniadanie, nigdy nie miało to miejsca za moich czasów" - napisała jedna z osób.

"Ciesz się tym. Większość z nas, starszych ludzi, kocha dzieci i lubi widzieć rodziny, które spędzają czas razem" - dodała inna.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze