Karmiła piersią. Słowa pracowniczki muzeum ją oburzyły

Karmienie piersią w miejscach publicznych nieustannie wzbudza kontrowersje. Przekonała się o tym Fae, która podczas wizyty w muzeum w ten sposób nakarmiła synka. Gdy pracownik obiektu zwrócił jej uwagę, poczuła się upokorzona.

1. Chciała tylko nakarmić synka

Karmienie piersią w miejscach publicznych to bardzo kontrowersyjny temat. Z jednej strony nie ma nic ważniejszego niż bezpieczeństwo i zaspokojenie potrzeb niemowlęcia, z drugiej przeciwnicy zarzucają młodym mamom obnażanie się i otwarcie je krytykują.

Na publiczne karmienie alergię mają zwykle ci, którzy dzieci nie mają i nie wiedzą, jak czynność ta jest ważna. Niestety zawstydzanie, niepokojenie i wyśmiewanie, odbija się negatywnie na samopoczuciu mam oraz potrzebach dziecka.

Pewna mama twierdzi, że "ochrona upokorzyła ją, gdy karmiła piersią w muzeum".

2. Karmiła synka piersią w muzeum

Fae wybrała się z rodziną do University Museum Of Zoology w Cambridge. Gdy zwiedzali jedną z wystaw, jej trzymiesięczny synek zgłodniał i zaczął płakać.

- Próbowałam znaleźć ciche miejsce, w którym mogłabym nakarmić Reubena. Wzięłam krzesło, ustawiłam je za filarem i zakryłam się wózkiem. Przykryłam synka szalikiem. Myślałam, że nikt nie poczuje się urażony tym widokiem - wspomina kobieta.

Młoda mama twierdzi, że zwiedzający nie zwracali na nią uwagi.

- Nikomu to nie przeszkadzało. Ale po kilku minutach podeszła do mnie kobieta, która pracowała w muzeum i powiedziała, że nie powinnam tu karmić piersią, ponieważ w muzeum nie wolno pić i jeść. Nie wiedziałam, co powiedzieć - opowiada Fae.

Pracująca w muzeum kobieta zasugerowała Fae, że ta powinna udać się do kawiarni i tam nakarmić syna.

- Najbardziej było mi przykro z tego powodu, że to kobieta zwróciła mi uwagę. Powinna wiedzieć, że karmienie piersią jest trudne i stresujące. Upokorzyła mnie - wspomina młoda mama.

Sprawę postanowił skomentować rzecznik muzeum, który przeprosił za zaistniałą sytuację i podkreślił, że karmienie piersią w muzeum jest dozwolone.

- Dla nas najważniejszy jest komfort i samopoczucie zwiedzających. Osoba, która zwróciła uwagę mamie, która karmiła piersią swojego synka, popełniła błąd. Taka sytuacja już się nie powtórzy - przekazał rzecznik.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl