Jest petycja do premiera ws. zakazu przemieszczania się dzieci. "Ferie w zamknięciu odbiją się na zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży"
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę uruchomiła petycję, w której domaga się zniesienia rozporządzenia, które zakazuje dzieciom i młodzieży przemieszczania się bez rodzica lub prawnego opiekuna. - Ta decyzja jest absurdalna. Zabiera dzieciom szanse na odpoczynek podczas ferii i tworzy sytuację groźną dla ich zdrowia psychicznego - opowiada Renata Szredzińska, członkini zarządu fundacji.
1. Premier "podaruje" świeże powietrze dzieciom?
Kilka dni temu Ministerstwo Zdrowia poinformowało o wprowadzeniu kwarantanny narodowej, która będzie obowiązywać od 28 grudnia do 17 stycznia, czyli w okresie przerwy szkolnej. Jeden z punktów rozporządzenia uwzględnia zakaz przemieszczania się dla osób poniżej 16. roku życia bez opieki rodzica lub prawnego opiekuna. Zakaz będzie obowiązywał od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 16:00.
- Zdecydowaliśmy się na opublikowanie petycji, ponieważ uważamy, że rozwiązanie zaproponowane przez rząd, jest po prostu szkodliwe dla dzieci. Jest też zwyczajnie nielogiczne, bo zabrania dzieciom poruszania się w ciągu dnia, natomiast zezwala na wyjście z domu po zmroku - opowiada Renata Szredzińska, socjolożka oraz członkini Zarządu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Jak podkreśla Szredzińska, fundacja rozumie, że ograniczenia są podyktowane sytuacją epidemiologiczną w kraju, jednak zakaz wychodzenia z domu podczas ferii, jest w jej opinii absurdalnym. Bowiem jeśli rodzice muszą pracować, dzieci nie będą mogły nawet wyjść na krótki spacer z psem.
- Ten czas mógłby być okresem wytchnienia i odskocznią dla dzieci, które już od prawie dziewięciu miesięcy uczą się zdalnie. Niestety, podczas ferii dalej będą uziemione w domach, co oznacza, że spędzą ten czas przed ekranem komputera lub telefonu - tłumaczy Szredzińska. - Skierowaliśmy petycję do premiera Mateusza Morawieckiego jako władnego zmienić to rozporządzenie. Mamy nadzieję, że premier podaruje dzieciom, chociażby te dwa tygodnie świeżego powietrza - dodaje.
2. "Dzieci będą skazane na samotność"
We wrześniu fundacja przeprowadziła badania wśród dzieci, żeby dowiedzieć się jaki były skutki pierwszego lockdownu w Polsce.
- Wyniki okazały się bardzo niepokojące. Ponad jedna trzecia dzieci skarżyła się na obniżone samopoczucie oraz pogorszenie się swojego stanu psychicznego. Większość dzieci nie mogła spotykać się ze swoimi przyjaciółmi, a ponad połowa była cały czas zamknięta w domu i praktycznie nie wychodziła na zewnątrz - opowiada Renata Szredzińska.
To samo zdaniem ekspertki może powtórzyć się teraz. - Jeśli dzieciaki będą zamknięte w domach, to zamiast odpoczynku i nabrania siły, znowu będą skazane na samotność - podkreśla Szredzińska.
3. "Koszty psychiczne będą większe, niż epidemiologiczne"
Fundacja zachęca do składania podpisów pod petycją do Morawieckiego. Jest ona udostępniona na stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych. - Rozumiemy, że teraz jest okres świąteczny, i każdy jest zajęty swoją rodziną. Uważamy jednak, że jest to bardzo ważna kwestia. W końcu chodzi o zdrowie 7 mln polskich dzieci - mówi Szredzińska.
- Mamy nadzieję, że rząd jeszcze raz przemyśli sensowność tych obostrzeń i zda sobie sprawę, że te skutki pogarszającego się zdrowia psychicznego dzieci będą duże bardziej groźne niż zagrożenie epidemiologiczne, jakie mogą stworzyć, wychodząc na spacer, czy spotykając się z kolegami i koleżankami. Przecież dzieci mogą, jak reszta społeczeństwa stosować się do środków bezpieczeństwa - nosić maseczki i utrzymywać dystans - podkreśla Renata Szredzińska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl