Handel bonami turystycznymi w sieci kwitnie. Uważaj, bo możesz trafić za kraty
Lato w pełni! Korzystamy z uroków wakacji, pięknej pogody, podróżujemy po Polsce, często wykorzystując przysługujący nam bon turystyczny. A co jeśli chcielibyśmy nabyć takowy, korzystając ze "zniżki"? Na portalach ogłoszeniowych można znaleźć wiele interesujących ofert sprzedaży. Czemu więc nie skorzystać z okazji?
1. Handel bonami turystycznymi w sieci kwitnie
Jak czytamy na stronie gov.pl, bon turystyczny to wsparcie finansowe polskich rodzin w związku z trudną sytuacją gospodarczą wywołaną przez pandemię COVID-19. Miał on zachęcić Polaków do rodzinnych wyjazdów na terenie kraju.
Na każde dziecko, które nie ukończyło 18 roku życia, przysługuje 500 zł. Opiekunowie dziecka z niepełnosprawnością mogą otrzymać dodatkowy bon w wysokości 500 zł. Jak informuje Polska Organizacja Turystyczna, bon przysługuje niezależnie od poziomu dochodów, a może z niego skorzystać niemal 6,5 mln dzieci.
Za pomocą bonu możemy zapłacić m.in. za pobyt w hotelu, pensjonacie, gospodarstwie agroturystycznym, turnusie rehabilitacyjnym, obozie harcerskim, sportowym czy rekreacyjnym na terenie Polski. Bon jest ważny do 30 września 2022 r. i nie podlega wymianie na gotówkę ani inne środki płatnicze. I tu pojawia się problem.
No właśnie, co w sytuacji, gdy takiego bonu nie uda nam się wykorzystać? Przedsiębiorczy rodzice wpadli na pomysł, by sprzedać go za pośrednictwem portali ogłoszeniowych, oczywiście za cenę niższą niż jego wartość. Tę "zniżkę" i "niesamowitą okazję" tłumaczą tym, że i tak nie mają gdzie wyjechać, lub nie spędzają wakacji w Polsce, a bon tylko się zmarnuje.
2. "Sprzedam bon turystyczny, tanio"
Oto kilka przykładowych ogłoszeń zamieszczonych w internecie:
"Sprzedam bon turystyczny o wartości 2000 zł. Nie wykorzystam i tak, a szkoda, żeby przepadło. Cena 1500-1300 zł" - zachęca autor ogłoszenia.
"Sprzedam bon turystyczny o wartości 500 złotych. Nie zamierzam spędzać wakacji w Polsce, więc bon tylko przepadnie" - tłumaczy sprzedający.
"Sprzedam bon turystyczny o wartości 500 złotych. Nie mam nawet czasu wykorzystać, więc bon tylko przepadnie, a może ktoś skorzysta" - czytamy w jednym z ogłoszeń.
3. Co grozi za sprzedaż bonu?
Z pozoru taka oferta wygląda na kuszącą, ale lepiej zrezygnujmy, z wydawać by się mogło okazyjnego zakupu. Dlaczego?
Zgodnie z treścią art. 39 ustawy o Polskim Bonie Turystycznym: „kto przyjmuje płatność za realizację bonu niezgodnie z przeznaczeniem, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3."
Co to oznacza? Przedsiębiorca, który nie wykonał usługi hotelarskiej lub turystycznej, a mimo to przyjął bon, zgłosił do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wniosek o jego rozliczenie i przyjął nienależne mu środki - popełnia przestępstwo.
Pamiętajmy, że niezgodne z prawem wykorzystanie czyjegoś bonu jest traktowane jak pobranie nienależnego nam świadczenia.
Ponadto nie jesteśmy w stanie zweryfikować czy kod, który dostaniemy od sprzedającego, jest ważny.
Podczas wykorzystywania bonu nie wystarczy nam sam jego kod. Wymagany jest również czterocyfrowy pin, który zostanie przesłany na numer telefonu podany w trakcje jego aktywacji. Tym pinem należy potwierdzić rezerwację.
Nie dajmy się oszukać!
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl