Fundacja "Gajusz" Hospicjum dla dzieci w Łodzi. (WIDEO)
Bywa w życiu tak, że pod wpływem silnych emocji i przeżyć postanawiamy coś zmienić w swoim życiu. Tak było w przypadku Tisy Żawrockiej-Kwiatkowskiej. 20 lat temu urodziła synka, jednak z dnia na dzień jego stan zaczął się gwałtownie pogarszać. Lekarze nie widzieli szans na uratowanie Gajusza. Przerażona modliła się o zdrowie dla synka, obiecała sobie, że, jeśli chłopczyk wyzdrowieje, założy fundację. I tak się stało. Gajusz ma aktualnie 20 lat i studiuje w Wielkiej Brytanii. Fundacja jego imienia zajmuje się dziećmi nieuleczalnie chorymi.