Dziewczynka zwisała z balkonu. Nikt nie chciał jej pomóc
Dziewczynka została cudem uratowana przed groźnym upadkiem na chodnik. Dziecko zwisało z balkonu znajdującego się na pierwszym piętrze budynku. Przez dłuższy czas nikt nie reagował i gdyby nie bohaterska interwencja świadka sytuacja mogła skończyć się tragedią.
1. Dziewczynka zwisająca z balkonu
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w wietnamskim mieście Nam Dinh. Dziewczynka zwisała z balkonu znajdującego się na pierwszym piętrze budynku przy ruchliwej ulicy, około 3,5 metra nad ziemią. Część osób przejeżdżających drogą zdawał się nie widzieć dziecka, a reszta po prostu się nie zatrzymywała. W końcu jeden z rowerzystów podszedł do balkonu, próbując pomóc dziewczynce. Z późniejszych relacji wynika, że mężczyzna najpierw chciał zorganizować drabinę, ale zanim ktokolwiek zdążył ją dostarczyć, dziewczynka osunęła się z balkonu.
Dziecko uderzyło o chodnik, ale nieznajomy rowerzysta zdecydowanie złagodził upadek i 4-latka została przyjęta do szpitala tylko z drobnymi obrażeniami.
Całą sytuację widział właściciel sklepu naprzeciwko i po wszystkim chciał uzyskać numer telefonu mężczyzny, by rodzice mogli mu podziękować za ratunek, ale rowerzysta odpowiedział, że nie posiada telefonu i opuścił miejsce zdarzenia, upewniając się, że dziecko jest już bezpieczne w rękach sklepikarza.
2. Odnaleziony bohater
W końcu udało się zlokalizować mężczyznę i okazało się, że jest to lokalny mieszkaniec miasta — Luong Thanh Ha. Rodzina dziewczynki odwiedziła go następnego dnia, by podziękować za wspaniały czyn, ale on tylko skromnie odpowiedział: "Moje działania były bez znaczenia, nie chcę również, by inni uznawali mnie za bohatera".
Jak się okazało, dziewczynka po obudzeniu tego ranka była smutna, że została sama w domu i postanowiła wyjść właśnie przez balkon. Na szczęście tym razem historia zakończyła się szczęśliwie i 4-latka jest cała i zdrowa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl