Dziecko wtargnęło na teren Białego Domu. Wiemy, jak mu się udało
Rodzice małego chłopca, który znalazł się po drugiej stronie prętów okalających Biały Dom, prawdopodobnie nie przypuszczali, że ich syn będzie pierwszym intruzem na tym terenie od czasu podwyższenia ogrodzenia.
1. Mały intruz w Białym Domu
Odkąd podwojono wysokość ogrodzenia Białego Domu (oficjalnej rezydencji i miejsca pracy prezydenta USA) do 13 stóp, czyli około 4 metrów, wydawało się, że nikt niepowołany nie da rady dostać się do środka. Okazało się jednak, że nie stanowiło to żadnej przeszkody dla sprytnego kilkulatka, który we wtorek 18 kwietnia przeszedł między prętami i znalazł się po drugiej stronie.
Przeciśnięcie się chłopca przez północne ogrodzenie nie uszło uwadze agentów Secret Service, którzy szybko zjawili się na miejscu i przechwycili dziecko. Przedstawiciele służb zaopiekowali się malcem i odnaleźli jego rodziców. Zanim jednak mamie i tacie "zuchwałego" chłopca pozwolono odejść, musieli odpowiedzieć agentom na kilka pytań.
Według harmonogramu prezydent USA Joe Biden przebywał w czasie tego zdarzenia w Białym Domu. Incydent sprawił, że - zgodnie z procedurami - dostęp do rezydencji został na jakiś czas ograniczony.
2. To nie pierwszy taki przypadek
Zgodnie z informacjami podawanymi w amerykańskich mediach wejście chłopca na teren kompleksu było pierwszym udanym "włamaniem" od czasu podwojenia wysokości ogrodzenia. Zwiększenie wysokości prętów było podyktowane względami bezpieczeństwa, jednak szerokość ich rozstawienia nadal pozostaje kwestią problematyczną.
Amerykański publiczny nadawca NPR informuje, że pręty ogrodzenia oddalone są od siebie na odległość 12,7 cm, co oznacza, że dwu-trzyletnie dzieci mogą się przez nie przecisnąć.
Taka sytuacja miała miejsce na przykład w 2014 roku, tuż przed tym, jak prezydent Barack Obama miał wygłosić przemówienie w sprawie Iraku. Wówczas przez ogrodzenie przeszło pewne dziecko, a incydent ten spowodował opóźnienie wystąpienia prezydenta.
"W przeszłości starsze dzieci klinowały się w przerwach między prętami. Z kolei podczas licznych demonstracji protestujący przykuwali się do ogrodzenia kajdankami" - podało NPR.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski