Dzieci w sklepowych wózkach. Czy to bezpieczne i higieniczne?
Co jakiś czas klienci dyskontów spożywczych prowadzą wymianę zdań na temat dzieci, które podczas zakupów jeżdżą w wózkach sklepowych w obuwiu. Zapytaliśmy rodziców, dlaczego tak robią, a obsługę sklepów, czy wózki w marketach są regularnie myte.
1. Dzieci w sklepowych wózkach
Problem jest złożony. Rodzice i klienci dzielą się na dwa obozy. Pierwszy nie widzi w tym żadnego problemu, drugi oburza się na samą myśl o tym, że dziecko siedzi w wózku w butach.
Niektórzy wprost przyznają, że swoje dzieci pomimo niebezpieczeństwa wkładają do wózków z desperacji.
- Jak muszę robić zakupy z dzieckiem, to wsadzam młodego do koszyka. Nie ma rady. Robię to, bo nie ogarniam listy zakupów, wiadomości od żony i dzieciaka. On tam sobie siedzi, udaje pirata, który szuka skarbów, a ja głośno mówię, jakiego skarbu szukamy, np. "Kapitanie Kacperku! Szukamy złotych bananów!". Zwykle działa – opowiada Mateusz, ojciec 2-letniego Kacpra.
Grupa matek nie widzi w tym problemu, bo, jak uważają, wózki i tak są brudne i nikt nie powinien wkładać do nich pieczywa, warzyw i owoców.
- Dla mnie ta dyskusja jest bez sensu. Te wózki są tak brudne, że pieczywo, owoce i warzywa wkładam do swoich torebek i torby, która trzymam na ramieniu. Czasami córka chce, żeby wsadzić ją do koszyka. Po prostu to robię. Uważam, że ma mniej bakterii pod butami niż jest w tym wózku – mówi Kasia, mama 3-letniej Moniki.
Niektórzy rodzice, jak Lidia, twierdzą, że to niehigieniczne i niegrzeczne, biorąc pod uwagę, że ktoś tam wsadzi jabłko luzem.
- To jest niehigieniczne i ja dzieciom nie pozwalam tam wchodzić. W sklepie się nie zgubią, a nawet jeśli, to wiedzą, że każde zakupy kończą się przy kasie. Wózki nie są po to, żeby wozić dzieci, a zakupy. Nie wyobrażam sobie, żeby moje dzieci jechały siedząc na mięsie i brokułach na obiad. Nie robią tego także w trosce o innych ludzi. Brudne buty i produkty spożywcze jakoś ze sobą nie współgrają – mówi Lidia, mama Asi i Antoniego.
Co na to pracownicy sklepu?
Były pracownik jednego z dyskontów, Andrzej, opowiada, jak wygląda mycie wózków w markecie.
- Zwykle przemywaliśmy je takim wężem, szlauchem, pod ciśnieniem. To było takie przepłukanie bardziej niż mycie. Mieliśmy to robić raz dziennie, ale robiliśmy, jak był na to czas, albo jak ktoś powiedział, że wózki się lepią. Może raz w tygodniu. Raz na jakiś czas była wymiana wózków na nowe.
2. Niebezpieczeństwo dzieci
Na sklepowych drzwiach widnieją naklejki z prośbą o prawidłowe przewożenie dzieci w wózku. Nie ma mowy o zakazie przewożenia ich w miejscu przeznaczonym dla zakupów. Sklepy zabezpieczają się w ten sposób przed odpowiedzialnością za ewentualne urazy dzieci, a o te nie jest trudno.
Dziecko może wypaść z wózka, kiedy nie siedzi w miejscu do tego przeznaczonym. Odpowiedzialność za to spoczywa na rodzicach lub opiekunie dziecka, który wsadził go do wózka. Jeśli dojdzie do wypadku, nie ma co szukać winnych wśród obsługi sklepu.
Ustaliliśmy wspólne stanowisko w tej sprawie. Wózki służą przede wszystkim do przewożenia produktów podczas zakupów. Wózki na większe zakupy wyposażone są w specjalne siedzisko dla dzieci, w których nogi przewożonego pasażera znajdują się na zewnątrz. Tylko taki sposób przewożenia najmłodszych jest dla nich bezpieczny, a wszelkie inne sposoby korzystania są niezgodne z przeznaczeniem wózka zakupowego.
3. Wózek to siedlisko bakterii
Bakterie są wszędzie. Biorąc pod uwagę liczbę klientów, jaką obsługują dziennie dyskonty, można się spodziewać, że ich siedliska znajdują się na wózkach, taśmach i terminalach płatniczych. Dobrą praktyką jest mycie rąk po każdym powrocie z zakupów. Nie myjąc ich narażasz siebie i dziecko na owsiki, tasiemca, salmonellę, a nawet zapalenie wątroby typu A, które wywołuje żółtaczkę pokarmową.
Częstym objawem braku higieny jest biegunka i zapalenie spojówki - wystarczy odruchowo przetrzeć dłonią oko. Dzieci szczególnie narażone są na działanie rotawirusów.
Spór o to, czy należy wkładać dzieci do wózków sklepowych, uważamy za rozstrzygnięty. Nie wkładaj tam dziecka, bo to niebezpieczne i niehigieniczne, a to ty ponosisz odpowiedzialność za swojego malucha.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl