Trwa ładowanie...

Dramat młodej pary. Panna młoda zmarła miesiąc po ślubie

 Katarzyna Grzęda-Łozicka
21.07.2020 10:49
Młoda para wzięła ślub w szpitalu
Młoda para wzięła ślub w szpitalu (Facebook)

Ich historia mogłaby posłużyć za scenariusz do filmu. Niestety bez happy endu. Marzyli o ślubie i wielkiej rodzinie. Okazało się, że przyszła panna młoda jest ciężko chora. Zakochani wzięli ślub w szpitalu. Miesiąc później mężczyzna został wdowcem.

1. Smutny ślub zakochanych

25-letnia Natasha i 33-letni Simon Young poznali się w lipcu 2019 r. Pochodzili z Southampton w Anglii. Oboje przyznawali, że to była miłość, która się nie zdarza, o której czyta się tylko w książkach, bo od samego początku połączyła ich niesamowita więź. Po trzech tygodniach od pierwszego spotkania zamieszkali razem. Planowali ślub i podróż poślubną. Ich największym marzeniem było zobaczenie zorzy polarnej. Jednak piękne plany z dnia na dzień posypały się jak domek z kart. Zamiast podróży poślubnej odbył pogrzeb.

Wzięli ślub w szpitalu
Wzięli ślub w szpitalu (Facebook)

2. Mimo koronawirusa pozwolono im wziąć ślub w szpitalu

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

W grudniu kobieta zaczęła odczuwać boleści w klatce piersiowej, miesiąc później trafiła na ostry dyżur z silnym bólem w okolicach żeber. Natasha była bardzo młoda, więc początkowo lekarze podejrzewali, że po prostu się przeforsowała. Szczegółowe badania wykazały niestety, że cierpiała na rzadki nowotwór - mięsaka wrzecionowatokomórkowego.

W dniu, kiedy kobieta usłyszała diagnozę, Simon postanowił się jej oświadczyć. Oboje wierzyli, że wspólnie uda im się wygrać w starciu z nowotworem.

25-latka przeszła operację i rozpoczęła chemioterapię, ale z każdym dniem stawa się coraz słabsza. Lekarze przyznawali, że rokowania są złe. Kiedy kobieta trafiła do szpitala, Simon postanowił spełnić jedno z ich ostatnich marzeń. Z pomocą personelu medycznego zorganizowali piękny w ślub w szpitalnej kaplicy. Młodej parze udzielono specjalnej zgody na ceremonię, bo w czasach koronawirusa w szpitalach panują bardzo restrykcyjne ograniczenia dotyczące odwiedzin.

Ostatnie dni życia 25-latka spędziła w domu u boku ukochanego, który czuwał przy niej do ostatnich godzin. Włączał jej ulubioną muzykę, a nawet odtworzył zorzę polarną na suficie sypialni za pomocą projektora.

Natasha zmarła 25 czerwca, miesiąc po tym, jak zostali małżeństwem. Zdruzgotany mężczyzna do dziś nie potrafi sobie z tym wszystkim poradzić.

"Nasz ślub był najszczęśliwszym dniem w moim życiu. Tego dnia nie przejmowaliśmy się diagnozą" – wspominał Simon Young w rozmowie z serwisem Birmingham Live.

Zobacz także: Szykowała się do ślubu. Wykryto u niej guza mózgu

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze