Danielle Fishel prawie zabiła własne dziecko. Wszystkiemu winne mleko z piersi
Danielle Fishel, aktorka znana z sitcomu "Chłopiec poznaje świat", w czerwcu 2019 roku urodziła syna Adlera. Okazało się, że dziecko cierpi na rzadkie zaburzenie. Nie tolerowało mleka matki, które o mało nie doprowadziło do jego śmierci. Aktorka czuje się z tego powodu winna.
1. Danielle Fishel prawie zabiła własne dziecko
U chłopca zdiagnozowano chylothorax, czyli wysięk chłonny. Tego terminu używa się, gdy w jamie opłucnej gromadzi się płyn. Karmienie piersią okazało się niemożliwe. Natychmiast po porodzie do ciała Adlera podłączono rurkę do karmienia. Mleko matki mogło być dostarczane tylko tą drogą.
Jednak po podaniu mleka stan chłopca znacznie się pogorszył i zagrażał jego życiu. Lekarze natychmiast zdecydowali o odstawieniu mleka matki i podaniu specjalnego preparatu.
U Danielle Fishel wywołwało to straszne poczucie winy. "Dlaczego moje mleko rani moje dziecko? Czy moje dziecko jest na mnie uczulone? Formuła jest dla niego zła, ponieważ jest pełna laktozy. To wszystko moja wina" - mówi aktorka.
Fishel opisywała się w tym czasie jako "emocjonalny wrak", ale zmagania z karmieniem piersią dały jej nowe spojrzenie na macierzyństwo i poczucie winy, które często odczuwają świeżo upieczone matki.
2. Syn Danielle Fishel wyzdrowieje
U większości pacjentów chylothorax ustępuje samoistnie i nie ma potrzeby wprowadzania specjalistycznego leczenia.
Tak też jest przypadku syna Danielle. Lekarze zapewnili aktorkę, że jej syn wyzdrowieje. W międzyczasie będzie jedynie dostawał specjalną formułę odżywczą do picia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl