"Ciąża nie czyni mojego ciała własnością publiczną". Ciężarne kobiety o niestosownym zachowaniu, z jakim się spotykają
Ciężarna użytkowniczka Reddita podzieliła się swoim spotrzeżeniem. Jej teściowa ma dziwną skłonność do całowania jej ciężarnego brzuszka. Post stał się niezwykle popularny wśród kobiet, które wymieniają się swoimi ciążowymi historiami.
1. Post ciężarnej
Niektóre kobiety doświadczają przedziwnych sytuacji, będąc w ciąży. Często słyszą niestosowne komentarze, dotyczące wielkości ich brzucha sugerując np. ciążę mnogą. Kobiety skarżą się też na nieproszone dotknięcia brzucha lub pouczające, dobre rady, których nie potrzebują. Na Reddicie użytkowniczki wymieniły się spostrzeżeniami i doszły do wniosku, że ludziom często wydaje się, że ciąża jest publicznym "placem zabaw".
"Odkąd powiedzieliśmy rodzinie, że jestem w ciąży, moja teściowa stała się niezwykle czuła. Głaszcze mój brzuch za każdym razem, gdy się spotykamy i gaworzy ze swoim przyszłym wnukiem. Teraz naprawdę nie mam nic przeciwko temu, by rodzina od czasu do czasu dotykała mojego brzucha, ale raczej na zasadzie dotknięcia. Niestety to, co robi moja teściowa, kojarzy mi się bardziej z molestowaniem, ale nigdy jej tego nie powiem, bo mnie przeraża" – pisze jedna z użytkowniczek.
Kobieta dodaje, że teraz wszystko się zmieniło, gdy teściowa wyniosła to na nowy poziom. Przy ostatnim spotkaniu owinęła ramiona wokół brzuszka i wielokrotnie całowała "dziecko". Ciężarna wspomniała o tym swojemu mężowi, który wzruszył ramionami i stwierdził, że po prostu jego matka jest podekscytowana. Jednak kiedy zapytała go, jak by się czuł, gdyby to jej matka pocałowała go w brzuch, odpowiedział: "Cóż, to co innego, ty masz tam dziecko".
"Autonomia ciała nie wylatuje przez okno, tylko dlatego, że nosisz dziecko. To, że jestem w ciąży, nie czyni mojego ciała własnością publiczną" - dodała.
2. Postawienie granic
Postawienie wyraźnych granic to ważny punkt. Kobieta w końcu porozmawiała ze swoją teściową. W rozmowie okazało się, że nie zdawała sobie sprawy, że jej synowa nie była zadowolona z takiego zachowania. Kobiety szczerze porozmawiały i teściowa zaakceptowała granice postawione przez synową.
To zrozumiałe, że ludzie chcą być jak najbliżej tego magicznego procesu, jakim jest ciąża. Jednak nie można zapominać, że ciążowy brzuszek to nadal ciało kobiety. To nie inkubator ani własność publiczna. Nie można go komentować ani dotykać bez pozwolenia.
Należy pamiętać, że ciało należy do jego właściciela i trzeba szanować jego granice. Tym bardziej, jeśli jest w ciąży, ponieważ komfort matki jest najważniejszy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl