Był dwa razy większy od niej. Dziewczynka urodziła się z ogromnym potworniakiem
W jednym z australijskich szpitali uratowano dziewczynkę, która urodziła się z potworniakiem okolicy krzyżowo-guzicznej dwukrotnie większym od niej samej. Taka zmiana dotyka jedno na 40 tys. żywych urodzeń. To dzięki przeprowadzonym badaniom prenatalnym lekarze mieli wiedzę o stanie zdrowia dziecka i mogli podjąć działania, by mu pomóc. Zabieg usunięcia guza odbył się zaraz po porodzie i trwał sześć godzin.
1. Trudna ciąża
Rachel Thomson była przeszczęśliwa, gdy zobaczyła wymarzone dwie kreski na teście ciążowym.
- Z mężem długo staraliśmy się o dziecko. Jednak szczęśliwy czas oczekiwania przerwało badanie prenatalne, na które udaliśmy się w 20 tygodniu ciąży - wspomina Rachel.
Lekarze zdiagnozowali u córeczki kobiety potworniaka okolicy krzyżowo-guzicznej.
Płody z rozpoznanym prenatalnie potworniakiem okolicy krzyżowo-guzicznej obarczone są wysokim ryzykiem zgonu okołoporodowego. Taka zmiana dotyka jedno na 40 000 żywych urodzeń. Podczas konsultacji lekarze przekazali rodzicom dziecka, że ich córka ma od 25 do 40 proc. szans na przeżycie.
- Byliśmy przerażeni, ale dzięki temu, że zdecydowaliśmy się na wykonanie badań prenatalnych, lekarze wiedzieli, że zaraz po porodzie trzeba będzie działać i przeprowadzić operację - opowiada mama dziewczynki.
Testy prenatalne służą rozpoznawaniu wad i ciężkich chorób płodu już we wczesnym okresie ciąży. Dostarczają one przyszłym rodzicom informacji o wadzie rozwojowej dziecka bądź o chorobie genetycznej, sposobach jej dziedziczenia i skutkach związanych z urodzeniem chorego noworodka.
Dzięki badaniom prenatalnym, na obecnym poziomie rozwoju medycyny, można wdrożyć leczenie dziecka w łonie matki i podać prognozę dotyczącą terapii i rehabilitacji dziecka po urodzeniu.
- Największą zaletą badań prenatalnych jest to, że pozwalają one na wykrycie nieprawidłowości płodu i następnie ich leczenie. Są ośrodki, które zajmują się leczeniem płodów jeszcze w trakcie trwania ciąży - wykonują np. zabiegi fetoskopowe. Krótko mówiąc, wczesne wykrycie wady u płodu może spowodować, że dzięki wprowadzonemu leczeniu na świat przyjdzie zdrowe dziecko - przekonuje w rozmowie z WP Parenting dr n. med. Agnieszka Ledniowska, specjalistka położnictwa i ginekologii.
2. Dziewczynka urodziła się z ogromnym guzem
Niestety w przypadku Saylor przeprowadzenie operacji w łonie matki nie było możliwe, Dlatego lekarze zdecydowali się na wykonanie zabiegu zaraz po porodzie.
Saylor przyszła na świat w szpitalu Mater Mothers (Australia).
- Moja córeczka ważyła 1025 gramów, a guz na jej plecach dwa kilogramy - był ogromny. Zaraz po porodzie przeszła sześciogodzinną operację usunięcia potworniaka krzyżowo-guzicznego - wspomina Rachel.
Profesor Saliesh Kumar, który operował dziewczynkę, przekazał, że guz Saylor był największym, z jakim się spotkał w trakcie swojej kariery zawodowej.
Od operacji minęły dwa miesiące. Saylor z każdym dniem jest coraz silniejsza i dochodzi do zdrowia.
- To moja mała wojowniczka. Jestem bardzo wdzięczna za to, że jest z nami i mogę trzymać ją w ramionach - podsumowuje Rachel.
3. Czy badania prenatalne są niebezpieczne?
Nadal wiele osób twierdzi, że badania prenatalne, szczególnie te inwazyjne, są niebezpieczne dla zdrowia matki i dziecka. Ich przeciwnicy twierdzą, że to niepotrzebne narażanie ciężarnych kobiet na stres.
Zwolennicy badań przekonują, że pozwalają one ocenić zdrowie i rozwój dziecka jeszcze przed jego narodzinami. A odpowiednio wcześnie wykryte wady płodu w niektórych przypadkach można wyleczyć, kiedy dziecko jest jeszcze w łonie matki i dla wielu osób oznacza to możliwość uratowania jego życia.
Natomiast jeżeli przeprowadzenie operacji w łonie matki nie jest możliwe, dzięki badaniom lekarze mają kilka miesięcy na opracowanie odpowiedniego planu leczenia i zoperowanie dziecka zaraz po urodzeniu. Znacznie skraca to czas potrzebny na diagnostykę i pozwala na sprawne wyleczenie noworodka.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl