2 z 7Anna Lewandowska o płaczu bezsilności
Już pierwsze pytanie zmusza Annę Lewandowską do odtworzenia się przed odbiorcą. Gwiazda, zapytana o to, kiedy ostatnio płakała, przyznaje, że zdarza jej się płakać z różnych powodów, ale ostatnio głównie ze zmęczenia. Zrozumie ją każda mama, która chce nie tylko wychowywać dzieci, ale też być aktywną zawodowo.
- Niedawno przyjechałam do Warszawy niewyspana, po kilku trudnych nocach. (…) Przyszłam do biura i nagle pojawiło się tysiąc pytań od moich współpracowników. Potem zadzwonił Robert z hotelu. Był na zgrupowaniu kadry, pytał, czy do niego przyjadę, bo rzadko się ostatnio widywaliśmy ze względu na wyjazdy. Nie mogłam wstać i wyjść. Czułam, że wszystko mi się wymyka. Popłakałam się na środku biura – wspomina i dodaje, że uczy się odpuszczać. Coraz rzadkiej obwinia się za to, że nie jest na sto procent. Coraz częściej też w jej życiu pada słowo akceptacja.