Malutka dziewczynka w oknie życia. Przy dziecku siostra zakonna znalazła list
Dziecko miało najpewniej zaledwie 10 dni, gdy ktoś zostawił je w torunskim oknie życia. - To śliczna dziewczynka, z długimi czarnymi włosami - mówi siostra Renata Hanyżewska ze Zgromadzenia Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej.
1. Alarm w oknie życia w Toruniu
23 marca o godz. 18.07 w oknie życia przy Toruńskim Centrum Caritas im. Bł. Marii Karłowskiej rozległ się alarm. Ktoś zostawił tam małą dziewczynkę.
"Dziewczynka miała przy sobie karteczkę z datą i godziną urodzenia i choć jeszcze bardzo malutka to zdrowa i pogodna" - napisano na Facebooku Caritas Diecezji Toruńskiej.
Jak zdradziła siostra Renata Hanyżewska ze Zgromadzenia Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej w rozmowie z "Super Expressem" na karteczce wypisana była data 14 marca. Oznacza to, że dziecko w momencie, gdy trafiło do okna życia, miało zaledwie 10 dni.
- To śliczna dziewczynka, z długimi czarnymi włosami - dodała siostra Hanyżewska.
Zgodnie z procedurami dziecko trafiło do szpitala. Jak czytamy na Facebooku, wiadomo już, że stan zdrowia noworodka jest dobry.
Siostry zakonne nadały dziecku imię - Maria. "Życzymy Marysi dużo zdrowia oraz pomyślności w życiu!” - napisano na Facebooku.
Dodajmy, że to już drugie dziecko, które zostało pozostawione w marcu w toruńskim oknie życia. 11 marca siostry zakonne znalazły 11-miesięcznego chłopca, który ze względu na stan zdrowia musiał zostać umieszczony na oddziale kardiologii.
2. Okna życia w Polsce
Okna życia to bezpieczne miejsce, w którym rodzic może pozostawić nowo narodzone dziecko, bez ponoszenia konsekwencji karnych. Pierwsze okno życia powstało w 2006 roku w Krakowie. Obecnie jest w ich w Polsce blisko 70, z czego 61 prowadzonych jest przez oddziały Caritas Polska.
Okno otwiera się od zewnątrz, a przestrzeń, w którym kładzie się dziecko, jest ogrzewane i wentylowane. Po otwarciu włącza się alarm, który wzywa opiekunów okna. Po wyjęciu z niego dziecka, uruchamiane są procedury medyczno-administracyjne. Dziecko zostaje przewiezione do szpitala w celu wykonania badań i udzielenia ewentualnej pomocy. O sprawie powiadomiony zostaje także sąd rodzinny.
"Głównym celem takiego miejsca jest stworzenie bezpiecznej przestrzeni, dzięki której dziecko ma szanse na kochający dom, którego z różnych powodów nie mogą mu zapewnić biologiczni rodzice" - pisze na Facebooku toruński Caritas.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl