Trwa ładowanie...

Zamiast oczu widzą smartfony. Lepiej nie nagrywaj dziecka podczas szkolnego wystąpienia

Avatar placeholder
20.12.2019 19:52
Dla dzieci ważniejszy jest kontakt z rodzicem niż pamiątkowy film z przedstawienia
Dla dzieci ważniejszy jest kontakt z rodzicem niż pamiątkowy film z przedstawienia (iStock)

Zamiast oglądać występ dziecka na jasełkach, nagrywają wszystko telefonem. "To jest spektakl filmowania" – krytycznie ocenia ekspert w rozmowie z WP parenting.

1. Dzieci widzą telefony komórkowe, a nie rodziców

Konrad Pierzchalski jest tatą trojga dzieci i jednocześnie bacznym obserwatorem treści publikowanych w parentingowych grupach na Facebooku.

Niedawno jeden z postów skłonił go do głębszej refleksji na temat używania przez rodziców telefonów komórkowych. Na obrazku pokazane jest, jak w czasie przedstawień szkolnych czy przedszkolnych dziecko widzi filmujących je rodziców.

Post ten lawinowo jest udostępniany w mediach społecznościowych
Post ten lawinowo jest udostępniany w mediach społecznościowych (Facebook)
Zobacz film: "Smartphony i tablety niszczą psychikę dzieci"

Natomiast napis nad zdjęciem głosi: "Prosimy o nieużywanie telefonów komórkowych podczas występów dzieci. Mali aktorzy oczekują państwa uwagi i współprzeżywania. Występ będzie zarejestrowany przez wybraną osobę, a wszystkie materiały zostaną państwu udostępnione".

Ten post przywołał w Konradzie Pierzchalskim wspomnienia.

- Zawsze nagrywałem przedszkolne występy dzieci na pamiątkę, ale pewnego razu bateria w telefonie się rozładowała. I wtedy stanąłem twarzą w twarz ze swoim dzieckiem i to wzbudziło we mnie zupełnie inne emocje. Byłem bardziej uważny na to, co się dzieje. Najbardziej jednak zszokowało mnie to, że kiedy odwróciłem się za siebie, to widziałem grupę około 30-stu rodziców stojących z telefonami wycelowanymi w stronę dzieci. I jak niedawno zobaczyłem ten post na Facebooku, to od razu przypomniałem sobie tę sytuację - opowiada

Tata trojga dzieci postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami z innymi rodzicami.

- Chciałem, żeby zobaczyli, jak te dzieciaki nas widzą i co my tak naprawdę wyrabiamy z tymi telefonami. Kiedyś moja 7- letnia córka powiedziała: "Mamo, zajmij się teraz mną i odłóż ten telefon" - zdradza.

Rodzina Konrada Pierzchalskiego, właściciela firmy "Pomogę, bo mogę"
Rodzina Konrada Pierzchalskiego, właściciela firmy "Pomogę, bo mogę" (Archiwum prywatne)

Niewątpliwie to skłoniło rodziców do szybkiego wyciągnięcia wniosków i częstszego celebrowania wspólnych momentów na szkolnych przedstawieniach i nie tylko.

- Dzieciństwo to jest moment, który szybko ucieka – mówi Konrad z zadumą.

2. Smartfon utrudnia budowanie relacji z dzieckiem

Okazuje się, że autorem obrazka, który tak wstrząsnął siecią, jest Jakub Andrzejczak, profesor Wielkopolskiej Wyższej Szkoły Ekonomiczno – Społecznej, który od lat zajmuje się wpływem technologii cyfrowych na społeczeństwo.

Dziecko potrzebuje uwagi rodzica dla budowania relacji ze światem
Dziecko potrzebuje uwagi rodzica dla budowania relacji ze światem (iStock)

Zapytaliśmy go, jak skłonić rodziców do tego, żeby odłożyli telefony na czas występu dziecka.

- Niestety w Polsce brakuje kampanii uświadamiających rodzicom, że korzystanie z telefonów komórkowych w obecności dziecka rzutuje na budowanie z nim więzi – krytykuje ekspert w rozmowie z WP parenting. - Owszem, są kampanie dotyczące korzystania z telefonów komórkowych w ruchu drogowym, natomiast nie ma tych uświadamiających, jak technologia wkracza w relacje społeczne – dodaje.

A wkracza, i to niestety z impetem. Według najnowszych danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) - 74,8 proc Polaków ma smartfony. Jak to przekłada się na relacje międzyludzkie, w tym relacje z dzieckiem?

- Dzieci budują swój świat na postawie emocji, a dzięki nim ustosunkowują się do tego świata. Jeżeli rodzice są zapraszani na różnego rodzaju występy typu szkolne jasełka, to filmując je, nie są tak naprawdę skoncentrowani na dziecku i nie budują z nim właściwej więzi. Trudno przecież zbudować relację z kimś, kto nieustannie jest wpatrzony w ekran swojego telefonu komórkowego - wyjaśnia prof. Jakub Andrzejczak.

3. Jak powstrzymać to szaleństwo filmowania?

Ekspert od mediów cyfrowych, a prywatnie tata, udziela praktycznych wskazówek.

- Ważna jest organizacja takiego szkolnego przedstawienia. Zwróćmy uwagę, że w teatrze podczas spektaklu nie mamy do czynienia z sytuacją, kiedy ludzie wyciągają telefony i nagrywają. Pewnie po części też dlatego, że aktorzy to są dla nas obce osoby i nie mamy ochoty ich nagrywać. Wystarczy zatem jedna osoba, która może nagrywać przedszkolne przedstawienie i robić zdjęcia i potem udostępnić te materiały innym rodzicom – podpowiada prof. Andrzejczak.

Z całą pewnością może zatroszczyć się o to rada rodziców lub rada szkoły. Warto o to zawalczyć. A dlaczego?

Wspólna zabawa z dzieckiem pozwala budować więź emocjonalną
Wspólna zabawa z dzieckiem pozwala budować więź emocjonalną (iStock)

- Kiedy 30 osób rejestruje przedstawienie, zamiast je oglądać, to jest to spektakl filmowania i jest on z niekorzyścią dla dziecka, które oczekuje naszej uwagi. Z drugiej strony też przekaz kulturowy niesie dla nas niewłaściwą sugestię, że my możemy jednocześnie czerpać emocje i satysfakcję oraz wykonywać szereg czynności typu nagrywanie występu dziecka. Dlatego uważam, że gdyby to robiła jedna wyznaczona osoba, znacząco spadłby odsetek ludzi, którzy podczas występów swoich dzieci sięgałyby po telefony – podsumowuje ekspert.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze