Trwa ładowanie...

Zajęcia dla dzieci oburzyły rodziców. "Miejsce zbrodni" w podstawówce

 Maria Krasicka
Maria Krasicka 10.03.2022 16:45
11-latkowie mieli zbadać miejsce zbrodni. Rodzice oburzeni
11-latkowie mieli zbadać miejsce zbrodni. Rodzice oburzeni (Facebook)

W jednej z brytyjskich podstawówek zorganizowano nietypowe zajęcia z okazji "Tygodnia Nauki". Szóstoklasiści mogli wcielić się w śledczych i zbadać… miejsce zbrodni. Rodzice uczniów są oburzeni.

spis treści

1. Warsztaty kryminalistyczne dla dzieci

Szkoła podstawowa Ramridge w Luton (Wielka Brytania) zorganizowała "Tydzień Nauki" dla swoich uczniów. Każda klasa mogła uczestniczyć w różnych ciekawych zajęciach, które prowadzili specjaliści z danej dziedziny.

Pierwotnie pomysł spodobał się wszystkim, jednak okazało się, że zajęcia dla klas szóstych przerosły oczekiwania rodziców. Dzieci miały za zadanie wcielić się w śledczych medycyny sądowej.

Zobacz film: "Jak wybrać dobre pomarańcze?"
Miejsce zbrodni
Miejsce zbrodni (Facebook)

Na zdjęciach udostępnionych przez szkołę na Facebooku można zobaczyć upozorowane miejsce zbrodni, otoczone taśmą policyjną oraz zakrwawionego manekina wielkości dziecka, który leżał twarzą w dół. Widoczne jest także narzędzie zbrodni, z którego dzieci miały pobrać odciski palców mordercy oraz telefon należący do ofiary.

2. Oburzenie rodziców dzieci

Niestety forma zajęć nie spodobała się rodzicom dzieci, którzy o tym, jak one naprawdę wyglądały, dowiedzieli się dopiero z mediów społecznościowych. W komentarzach nawet nie próbowali ukryć oburzenia.

"Kto w ogóle wymyśla takie rzeczy dla dzieci ze szkoły podstawowej?!" – napisała jedna z mam.

"To jest obrzydliwe. Przecież takie zajęcia mogą wyrządzić dzieciom więcej szkody niż pożytku" – dodała druga.

Miejsce zbrodni
Miejsce zbrodni (Facebook)

Do sprawy odniósł się były detektyw policyjny Simon Smith, który prowadził zajęcia. Jak zaznaczył, takie warsztaty kryminalistyczne dla dzieci organizuje od co najmniej sześciu lat i nigdy nie spotkał się z podobnymi zarzutami.

- To tylko manekiny i sztuczna krew. Prowadzimy warsztaty w całym kraju, zgodnie z wytycznymi, jakie dostajemy od szkół. Poziom zajęć był dostosowany do wieku dzieci – powiedział.

3. Warsztaty przypadły dzieciom do gustu

Mimo oburzenia rodziców okazało się, że dzieciom przygotowane zajęcia bardzo się podobały. Jedna z dziewczynek powiedziała nawet, że chciałaby pracować w tym zawodzie, ponieważ jest bardzo ciekawy.

Władze szkoły zaznaczają, że zajęcia były dostosowane do wieku dzieci, a sami uczniowie i ich rodzice byli wcześniej poinformowani, na czym będą polegały zajęcia.

- Dzieci zostały wcześniej poinformowane, że będą badać miejsce zbrodni. Wszyscy uczniowie byli bardzo zadowoleni z formy zajęć - powiedziała Carolyn Doherty, dyrektorka szkoły. – Z perspektywy czasu bierzemy pod uwagę, że można było przedstawić mniej obrazowe miejsce zbrodni – dodała.

Niektórzy użytkownicy stwierdzili także, że dzieci są teraz narażone na dużo gorsze i bardziej drastyczne sceny w filmach i internecie, a tak kreatywne zajęcia mogą wnieść dużo dobrego w ich edukację. Zaznaczali, że forma warsztatowa zawsze będzie lepszą metodą nauczania, niż przyswajanie suchych faktów siedząc w ławce.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze