Trwa ładowanie...

Zostawili dziecko pod opieką babci. Gorzko pożałowali

Avatar placeholder
Sławomir Gołąbek 29.11.2021 14:03
Dziecko spuszczane na linie
Dziecko spuszczane na linie (YT)

Na YouTube pojawił się filmik, którego treść zszokowała internatów z całego świata. Na nagraniu widać jak pewna kobieta z Chin, chcąc ratować kota, naraża życie i zdrowie swojego kilkuletniego wnuczka, spuszczając go na linie. Rodzice byli w szoku, gdy zobaczyli filmik w sieci.

spis treści

1. Chciała ratować kota

Jedna z kobiet mieszkająca w Chinach podjęła się desperackiej próby ratowania swojego kota. Jej ukochane zwierze znalazło się na balkonie piętro niżej. Kobieta mogła zadzwonić po straż pożarną lub po prostu pójść do swoich sąsiadów i powiedzieć, że jej kot przebywa na ich balkonie, jednak znalazła inne wyjście z sytuacji.

Postanowiła, że do pomocy zaangażuje swojego siedmioletniego wnuka. Staruszka obwiązała liną chłopca w pasie i spuściła go z czwartego piętra na balkon piętro niżej. Chłopcu udało się złapać kota, po czym kobieta wciągnęła go z powrotem. Na szczęście siedmiolatek i zwierze nie doznali żadnego uszczerbku na zdrowiu.

2. Naraziła wnuka na niebezpieczeństwo

Zobacz film: "Rozwój odporności u dzieci"

Pod budynkiem zgromadziła się grupa gapiów, którzy z niedowierzaniem obserwowali tę przerażająca sytuację. Jedna osoba nagrała akcję ratunkową i udostępniła filmik w sieci.

(YT)

Internauci, którzy obejrzeli film, skrytykowali skrajnie nieodpowiedzialne zachowania kobiety. Podczas wywiadu udzielonego lokalnym mediom, kobieta tłumaczyła się, że podczas przeprowadzania akcji ratowania kota nie pomyślała, że naraża życie swojego wnuczka.

Jak przyznała dopiero po obejrzeniu materiału filmowego, zdała sobie sprawę z niebezpieczeństwa, na jakie naraziła kilkuletniego chłopca. Filmik dotarł również do rodziców chłopca, którzy nie mogli uwierzyć w to, co widzą.

3. Opieka nad dzieckiem - jak uchronić je przed upadkiem?

Upadek to najczęstsza przyczyna urazów u dzieci w każdym wieku. W samych Stanach Zjednoczonych pogotowie jest wzywane do 8 tys. takich wypadków dziennie. Dzieci spadają ze schodów, łóżek, zjeżdżalni, drabinek, a także upadają na chodnikach, czy w wannie.

Często samemu można udzielić pomocy naszemu dziecku. Sprawa jednak się robi poważniejsza, gdy widzimy uraz głowy, szyi, pleców, kręgosłupa lub złamanie kości. Wtedy najlepiej jechać do szpitala, aby malucha obejrzał specjalista.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze