Zaufała opiekunce. Była przerażona, gdy obejrzała nagranie
Wybór niani dla dziecka to niełatwe zadanie - zapewne dlatego, że jest to obca osoba, która będzie spędzała czas z naszym potomstwem. Ci rodzice zaufali 21-letniej opiekunce, która miała zajmować się ich maleństwem. Gdy dziecko zaczęło się inaczej zachowywać, zamontowali kamerę. Dzięki niej poznali okrutną prawdę.
1. Wybór opiekunki dla dziecka
Niektóre mamy szybko wracają do życia zawodowego po urodzeniu dziecka. Wówczas mają do wyboru kilka opcji: maluchem zajmują się dziadkowie lub członkowie rodziny, posyłają dziecko do żłobka lub zatrudniają opiekunkę.
Rodzice zamieszkujący stan Ohio w Stanach Zjednoczonych zdecydowali się na ostatnią opcję. Postanowili dać pracę 21-letniej dziewczynie, która zrobiła na nich najlepsze wrażenie. Miała ona zajmować się ich 20-miesięczną córką.
2. Dziecko zaczęło się inaczej zachowywać
Początkowo nic nie wskazywało na to, że dzieje się coś złego. W pewnym momencie rodzice zwrócili jednak uwagę na niepokojące zachowanie ich dziecka. Kiedy próbowali je przytulić bądź wziąć na ręce, dziewczynka zasłaniała twarz małymi rączkami. Zaczęli zastanawiać się, jaka może być tego przyczyna.
Wreszcie postanowili zamontować w domu ukrytą kamerkę. Chcieli zobaczyć, co robi dziecko, gdy nie ma ich w domu. Nie spodziewali się jednak, że zobaczą tak drastyczne sceny.
3. Brutalne nagranie
Gdy zaczęli odtwarzać nagrania z kamerki umieszczonej w sypialni, w której dziecko ma drzemki, przetarli oczy ze zdumienia. Zobaczyli scenę, która poruszyłaby każdego rodzica. Opiekunka leżała na łóżku wraz z 20-miesięczną dziewczynką i przeglądała swój telefon. Gdy zaciekawione dziecko zaczęło do niego zaglądać i jej przeszkadzać, uderzyła je prosto w twarz!
Zszokowani rodzice od razu zainterweniowali i nie czekali na wyjaśnienia. Natychmiast zwolnili nianię i zgłosili sprawę na policję. 21-letnia kobieta została aresztowana i postawiono jej zarzut stosowania przemocy wobec dziecka. Cały materiał nie został upubliczniony. Rodzice uważali, że był on zbyt brutalny. Postanowili więc udostępnić jedynie kadr pochodzący z nagrania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl