Wyścig o to, by wprowadzić najnowszą metodę in vitro, jest niebezpieczny
Wielka Brytania, która jest pionierem w zaawansowanych technikach in vitro, była pierwszym krajem, gdzie wprowadzono prawo mające umożliwić tworzenie zarodków z materiału pobranego od trzech osób. Jednak pierwsze takie dziecko urodziło się w Meksyku.
1. Jak to możliwe, że dziecko będzie miało trzech rodziców?
In vitro tego typu zostało opracowane w celu zapobieżenia występowania chorób wywołanych przez wadliwe mitochondria. Te drobne struktury w naszym ciele zmieniają żywność w energię użytkową i są przekazywane tylko przez matkę. Metoda ta pobiera DNA od matki i ojca i umieszcza je w komórce jajowej dawcy. Powstałe w ten sposób dziecko ma 0,1 proc. DNA od dawcy.
Zaawansowana forma in vitro został opracowany na Uniwersytecie w Newcastle w Wielkiej Brytanii i końcowe kontrole bezpieczeństwa zostały zakończone dopiero w czerwcu.
„Lekarze ignorują bieżące debaty polityczne i wprowadzają najniebezpieczniejszy społecznie rodzaj eksperymentu na matkach i dzieciach. Te procedury opierają się wyłącznie na spekulacji" – mówi dr Marcy Darnovsky z amerykańskiego Centrum Genetyki i Społeczeństwa.
Uważa się, że niektóre przypadki niepłodności są spowodowane przez "ubogie" środowisko wewnątrz komórki jajowej, takie jak słabe lub stare mitochondria lub zachwiania równowagi chemicznej, potrzebnej do stymulacji rozwoju zarodka. Technika ma pomóc przezwyciężyć te braki.
2. Kliniki in vitro pędzą za modą
Dr Dusko Ilic od Kolegium Królewskiego w Londynie, powiedział, że nie ma sposobu, aby zatrzymać kliniki oferujące procedurę in vitro.
"Kliniki pędzą za modą, podczas gdy zespół Newcastle, który odkrył tę metodę, wykonał ciężką pracę z należytą strannością. Głównym problemem jest to, jak wygląda zaplecze techniczne tych klinik, jakie środki kontroli jakości mają i jakich informacji dostarczają zdesperowanym pacjentom szukających pomocy. Czy pacjenci są świadomi wszystkich zagrożeń związanych z procedurą?" – pyta Ilic.
Na przykład w Meksyku zdjęcia dziecka urodzonego z in vitro (z komórki jajowej pobranej od trzeciego dawcy) zostały upublicznione bez zgody rodziców.
W Wielkiej Brytanii ustanowiono procedury, które pozwalają stosować tę metodę, aby zapobiec dziedzicznej chorobie mitochondriów, ale nie pozwalają, by była ona stosowania w leczeniu zaburzeń płodności. Stosowanie nowej, nie do końca wypróbowanej i zbadanej formy poczęcia uważane jest za zbyt ryzykowne - z wyjątkiem przypadku choroby mitochondrialnej, gdzie szkody byłyby jeszcze większe.
"Nie możemy kontrolować tego w krajach, gdzie istnieje niewiele lub brak regulacji w sprawie in-vitro. Niestety kliniki w takich państwach przyzwyczaiły się do braku regulacji, a pacjenci są narażeni na to, że nabiorą się na metody, które mają niewielkie korzyści lub które są wręcz szkodliwe" – mówi Robin Lovell-Badge z Instytutu Francisa Cricka.
Sarah Norcross, dyrektor Progress Educational Trust, powiedział, że kliniki płodności miał opinię "pośpiesznych" i za szybko wprowadzają nowe techniki.
"Dla kobiet, które chcą uniknąć przeniesienia choroby mitochondrialnej na dzieci, pokusa skorzystania z takich usług jest ogromna. Chcielibyśmy przestrzec przed tym. Obecnie istnieje zbyt wiele pytań bez odpowiedzi w sprawie nowej metody: co zostało osiągnięte i co zrobić, by mieć pewność, że pacjent będzie bezpieczny” – dodała.