Trwa ładowanie...

"Urządziliśmy z mężem casting". Szuka niani, tym ogłoszeniem wywołała oburzenie

 Anna Klimczyk
06.07.2023 10:08
Nianie
Nianie (East News)

Zarobki niań w ostatnich latach znacząco wzrosły. Oburzenie w sieci wywołał wpis pewnej mamy z podwarszawskiej miejscowości, która za opiekę nad dzieckiem jest w stanie zapłacić 7 tys. zł netto miesięcznie. - Teraz to nianie kreują rynek, szczególnie te najbardziej wykwalifikowane. Organizują castingi, a rodzice potrafią czekać tygodniami na ich decyzję - zaznacza Joanna Jakubiak z agencji "Zaufana niania".

spis treści

1. Niania pilnie poszukiwana

Opieka nad dzieckiem to bardzo pracochłonne i odpowiedzialne zadanie. Nie wszyscy rodzice mają jednak możliwość, by samodzielnie zajmować się swoimi pociechami lub powierzyć je np. dziadkom. W takiej sytuacji mogą zapisać dziecko do żłobka lub przedszkola albo zatrudnić nianię. Jednak coraz częściej, gdy decydują się na tę drugą opcję, muszą naprawdę głęboko sięgnąć do kieszeni.

Powód? Zarobki niań w ostatnich latach znacząco wzrosły. Ostatnio oburzenie w sieci wywołał wpis pewnej mamy z podwarszawskiej miejscowości, która za opiekę nad dzieckiem, jest w stanie zapłacić 7 tys. zł netto miesięcznie.

Zobacz film: "Jak dzieci tracą odporność?"

Wymagania? Praca na pełny etat - od poniedziałku do piątku w godzinach 10-18. Autorka ogłoszenia poszukuje osoby kreatywnej i energicznej, posiadającej ciekawe pasje, o świeżym spojrzeniu na rzeczywistość. Kogoś, kto zaproponuje dziecku twórcze aktywności. Niania powinna stawiać mądre granice i dbać o porządek po skończonej zabawie. Kandydatka musi być także otwarta na ruchomy grafik oraz wyjazdy zagraniczne z rodziną.

Sprawdzam, czy takie stawki to standard.

Jak podaje serwis wynagrodzenia.pl średnie zarobki niani to obecnie 3 570 zł brutto. Na najwyższe zarobki na godzinę mogą liczyć opiekunki w województwach:

  • mazowieckim (średnio 19 zł),

  • dolnośląskim (17 zł),

  • pomorskim (16 zł).

- Patrząc na oferty pracy dla niań w dużych miastach, już dawno nie spotkałam się z kwotą 3 570 zł. Jeśli ktoś pracuje za takie pieniądze, są to najczęściej osoby starsze, które chcą dorobić do emerytury. Obecnie stawki niań wahają się od 22 do 30 zł za godzinę. Na internetowych grupach często stawki są pompowane przez same nianie i rodzice są przerażeni. Zaczynają szukać opiekunki i myślą, że jeśli nie mają 6 tys. w kieszeni, to nie mogą podchodzić do tematu. Naprawdę można znaleźć nianię za 4 tys. zł miesięcznie. Natomiast w małych miejscowościach nadal możemy spotkać się ze stawkami rządu 15 zł za godzinę - tłumaczy w rozmowie z WP Parenting Joanna Jakubiak z agencji "Zaufana niania", administratorka jednej z największych facebookowych grup poświęconej warszawskim nianiom.

2. Wymarzone zarobki?

Wchodzę na popularną platformę z ogłoszeniami. Chcę sprawdzić, jaki jest rozstrzał między stawkami. Niektórzy nadal proponują potencjalnej niani najniższą krajową, ale zdarzają się również oferty, które opiewają na 7 lub 9 tys. zł za miesiąc.

Ogłoszenie
Ogłoszenie (screen z ogłoszeniami/mat. własne)

Nikogo nie zdziwi fakt, że stawki w Warszawie są najwyższe. We Wrocławiu, Krakowie i Szczecinie niania może liczyć na zarobki rządu 4-5 tys. zł.

Ogłoszenie
Ogłoszenie (screen z ogłoszeniami/mat. własne)

Oczywiście, gdy rosną stawki, rosną również wymagania.

Opieka nad dziećmi, kreatywne zabawy, dbanie o rozwój intelektualno-emocjonalny, stałe monitorowanie wydarzeń kulturalnych, wyjazdy turystyczne z rodziną, podawanie posiłków, rozwijanie kreatywności malucha, znajomość języków obcych - to tylko niektóre z zadań potencjalnej niani.

- Rzeczywiście rynek ma obecnie do zaoferowania wysoko wykwalifikowanych pracowników, jeśli chodzi o nianie. Są to osoby po studiach kierunkowych, licznych kursach, które mają rodzicom wiele do zaoferowania. Takie osoby układają "plan wychowania", prowadzą zajęcia sensoryczne. To wspaniale rozwija dzieci, ale też kosztuje - zaznacza Jakubiak.

- Widząc te niezwykle atrakcyjne ogłoszenia ze stawkami przekraczającymi 7 tys. zł, pamiętajmy o tym, że tak nie wygląda sytuacja w całym kraju. Na najwyższe stawki mogą liczyć opiekunki w dużych miastach i tutaj rzeczywiście takie kwoty mnie mniej dziwią. Zawód niani jest niezwykle specyficzny i zróżnicowany. Do tych najbardziej doświadczonych niań ustawiają się kolejki. Wiadomo, że za dobrego fachowca musimy dobrze zapłacić - tłumaczy w rozmowie z WP Parenting Anna Bojanowska-Sosnowska, ekspertka gospodarcza, ekspertka od rynku pracy, wiceprezeska Obserwatorium Ekonomiczno-Społecznego.

Z tym ostatnim stwierdzeniem zgadza się Aneta, mama trzyletniego Kuby.

3. "Jest warta każdych pieniędzy"

Jednorodzinny dom pod Szczecinem. Mieszka w nim małżeństwo lekarzy. Trzy lata temu na świecie pojawił się Kuba. Jest jedynakiem. Mama chłopca od razu założyła, że nie pośle synka do żłobka. Chciała, żeby jej latoroślą zajmowała się wyspecjalizowana niania.

- Urządziliśmy z mężem casting. Od osoby, która miała zajmować się naszym dzieckiem, oczekiwałam konkretnych kwalifikacji. Musiała mieć wykształcenie kierunkowe, znać przynajmniej dwa języki obce, posiadać referencje i kilkuletnie doświadczenie w pracy z dziećmi - mówi w rozmowie z WP Parenting Aneta.

Oczywiście za takie kompetencje trzeba zapłacić.

- Najpierw zaproponowałam 35 zł za godzinę. Po miesiącu stawka wzrosła do 45 zł. Praca od 9 do 17 lub 18. Dodatkowo umawiałyśmy się na weekendy. Niania towarzyszy nam również podczas wyjazdów. Jej pomoc jest nieoceniona i tak, jest warta każdych pieniędzy - przyznaje mama Kuby.

Pytam Anetę, dlaczego nie zdecydowała się powierzyć synka np. babci.

- Z prostego powodu - mój dom moje zasady. Nie chciałam słuchać, że źle wychowuje dziecko. Zależy mi na tym, żeby Kubuś był wychowywany bezstresowo. Trzeba do niego mówić spokojnie, nie toleruje głośnego zwracania uwagi. Niania dostosowuje się do moich wymagań dotyczących sposobu wychowania. Jej cała uwaga skupia się na dziecku. Nie oczekuję od niej sprzątania, ja zapewniam posiłki zarówno dla mojego dziecka, jak i dla niej - tłumaczy moja rozmówczyni.

4. Niania to nie gosposia

Bez wątpienia postrzeganie niani na rynku pracy się zmieniło. Kiedyś była to "pani od wszystkiego", która posprząta, wstawi pranie, ugotuje obiad, umyje naczynia, zawiezie psa do weterynarza i jeszcze w międzyczasie zajmie się dziećmi. Stereotypowe postrzeganie opiekunki jako gosposi powoli odchodzi do lamusa.

- Ta zmiana postrzegania jest faktem i rodzice są bardzo zaskoczeni, bo muszą za nią nadążyć również finansowo. Wynika ona przede wszystkim z tego, że bardzo dużo pań przekwalifikowało się ze żłobków i przedszkoli na prace niani. Takie osoby mają najczęściej kierunkowe wykształcenie i wiele ukończonych kursów. Teraz to nianie kreują rynek, szczególnie te najbardziej wykwalifikowane. Organizują castingi, a rodzice potrafią czekać tygodniami na ich decyzję - podnosi Joanna Jakubiak z agencji Zaufana niania.

- W tej zmianie sposobu postrzegania niań pomogło też państwo. Mamy prawną definicję niani, którą przytacza Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Wprowadzono także specjalne dofinansowanie opiekunki. Nie czarujmy się, biorąc pod uwagę, że pojawia się konkurencja na rynku niań, to te doświadczone osoby stawiają coraz częściej warunki. Kiedyś w DNA tego zawodu było wpisane, że oprócz tego, że niania opiekuje się dzieckiem, to gotuje maluchowi i sprząta. Dziś wykwalifikowane specjalistki jasno stawiają granice i określają swoje obowiązki, bo też mogą sobie na to pozwolić - przyznaje ekspertka od rynku pracy Anna Bojanowska-Sosnowska.

Co powinno wchodzić w zakres obowiązków wykwalifikowanej niani?

- Przede wszystkim powinien on być ujęty w umowie. Przykładowe zadania to: opieka, pielęgnacja dziecka, dbanie o to by rozwój malucha przebiegał prawidłowo. Niania musi aktywnie obserwować dziecko, umieć korzystać ze zgromadzonej wiedzy i wspierać tą wiedzą rodziców. Do obowiązków niani należy również podanie posiłków, spacery, pilnowani asortymentu dziecka - sprawdzenie, czy np. nie wyrasta z ubranek - zaznacza Joanna Jakubiak z agencji Zaufana niania.

A czego niania robić nie powinna?

- Np. sprzątać całego domu, myć łazienek czy też prasować koszul szefa. Ja nie przyjmuję takich zleceń. Niania ma wstawić pranie? Ok, ale niech będą to ubranka wyłącznie dziecka. Tak samo z prasowaniem. Największy problem z brakiem szacunku do zawodu niani opiera się właśnie na przekonaniu, że niania i gosposia to jedno i to samo. Gdy rodzice słyszą, że my to rozdzielamy, są często wielce oburzeni i zazwyczaj pada pytanie: "a co niania robi, jak dziecko śpi, przecież płacę jej za ten czas". To tak nie działa. Każdy pracownik ma przerwę w pracy. Dlaczego w przypadku niani ma być inaczej? - dodaje Jakubiak.

Ekspertka od rynku pracy Anna Bojanowska-Sosnowska tłumaczy, że taki popyt na nianie może być odpowiedzią na to, że instytucja babci się dewaluuje.

- Kobiety wychodzą później z rynku pracy i te "naturalne opiekunki" w rodzinie nie są już tak dostępne, do tego częściej niż wcześniej w historii jesteśmy tak mobilni i mieszkamy w innym mieście, a nawet kraju niż nasza rodzina. Z drugiej strony, nawet jeśli mieszkamy blisko to też aspiracje kobiet, które są babciami, nie zawsze są takie, by poświęcać swoje życie na wychowanie wnuków. Podczas emerytury chcą skupić się na sobie i swoich pasjach. A czasami też mamy wolą zatrudnić kogoś z zewnątrz, a nie zgadzać się na to by babcia dyktowała warunki, jak powinno być wychowywane dziecko - wyjaśnia.

Aneta, która o niani trzyletniego Kuby wypowiada się w samych superlatywach, przyznaje, że decyzja o zatrudnieniu opiekunki była po prostu dobrą inwestycją.

- Zainwestowałam w moje dziecko, w jego rozwój, bezpieczeństwo. Wiem, że ktoś poświęca mu się w 100 proc. Czy to nie jest warte każdych pieniędzy? - podsumowuje.

  • imiona bohaterów zostały zmienione

Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze