Trwa ładowanie...

Twierdzą, że są wykończeni. "Szkoła zabrała jej radość życia"

Avatar placeholder
18.12.2023 15:18
Wykończeni uczniowie. Nad książkami siedzą do północy, marzą o tym, by się wyspać
Wykończeni uczniowie. Nad książkami siedzą do północy, marzą o tym, by się wyspać (East News, Facebook )

Kartkówka za kartkówką. Sprawdzian za sprawdzianem. To codzienność wielu polskich uczniów. "Moja córka jest w siódmej klasie. Każdego dnia siedzi nad książkami do 24" - opisuje rodzic dziewczynki uczęszczającej do podstawówki. Czy Barbara Nowacka, nowa ministra edukacji, to zmieni?

spis treści

1. Wykończeni uczniowie

Zarówno uczniowie, rodzice, jak i nauczyciele przyznają, że program nauczania w szkole jest przeładowany. Opiekunowie relacjonują, że z niepokojem patrzą na przemęczone dzieci. Pod postem na Facebooku pojawił się komentarz, który obrazuje codzienność wielu uczniów. Opublikowano go na grupie "Szkoła Minimalna".

"Moja córka jest w siódmej klasie. Codziennie kartkówki lub sprawdziany. Każdego dnia siedzi nad książkami do 24.00. Jest bardzo dobrym uczniem, jednak nikt nie widzi, ile pracy musi w to włożyć. Często siedzę razem z nią i tłumaczę jej zadania. Nigdy nie można nic zaplanować, bo cały czas wypełnia szkoła" - opisuje autor komentarza.

Wykończeni uczniowie
Wykończeni uczniowie (Facebook)

2. Nad książkami siedzą do północy, marzą o tym, by się wyspać

Zobacz film: "Czy twoje dziecko jest rozpieszczone?"

Dodaje, że dziewczynka nie wychodzi z domu i zrezygnowała ze swoich pasji.

"Zwyczajnie nie ma na to czasu. Ostatnio podczas nauki do sprawdzianu powiedziała, że marzy o tym, by mogła się wreszcie wyspać. Odlicza dni do świąt, bo wtedy będzie mogła pospać do 8.00. Serce mi pęka, jak na nią patrzę, bo z wesołej, radosnej dziewczynki stała się znerwicowana i wiecznie rozdrażniona. Szkoła zabrała jej radość życia, a nasza rodzina nie może normalnie funkcjonować, bo zawsze jest coś do nauczenia lub zrobienia na kolejny dzień w szkole" - czytamy.

Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy.

Oto niektóre wpisy:

"U nas może tak tragicznie nie jest, ale to podporządkowanie szkole mnie dobija. Nawet w weekendy nie ma spokojnej głowy i odpoczynku, bo z uporem maniaka sprawdziany czy inne kartkówki itp. ustawiane są na poniedziałki",

"Dokładnie u nas jest to samo. Ja już po pierwszych klasach podstawówki zadawałam sobie pytanie, co się stało z tym wesołym, kreatywnym, odważnym, angażującym się we wszelkie aktywności chłopcem",

"Znam ten ból",

"Jestem mamą siódmoklasistki. Takiej, która w szkole walczy o przetrwanie (tj. żeby uniknąć zagrożeń), a nie o jak najlepsze oceny. Od września de facto miała jeden wolny od nauki weekend" - czytamy.

3. Barbara Nowacka "odchudzi podstawę programową"?

Barbara Nowacka, nowa ministra edukacji, podczas konferencji prasowej mówiła o pierwszych decyzjach resortu. Jedną z nich ma być "odchudzenie" podstawy programowej.

- Będziemy uważnie przyglądać się programom nauczania, które wiem, że wymagają odchudzenia. Stąd bardzo liczę na współpracę z pracownikami departamentu zajmującymi się programami nauczania - zapowiedziała ministra edukacji.

Likwidacja prac domowych była zapowiadana przez Koalicję Obywatelską w czasie kampanii wyborczej.

"Zlikwidujemy prace domowe w szkołach podstawowych" - czytamy w "100 konkretach KO" na pierwsze 100 dni rządów.

- Jako Koalicja Obywatelska zadeklarowaliśmy, że będziemy odchodzili od prac domowych. Zapewniam nauczycieli, że nie nastąpi to z dnia na dzień, ale korzystając z tego miejsca, z tego dnia chciałabym serdecznie zaapelować do wszystkich nauczycieli, szczególnie do nauczycielek i nauczycieli szkół podstawowych, żeby w tym roku na zbliżające się święta dali dzieciakom wolne również od prac domowych. Myślę, że to dobry początek, dobry start i dobry oddech. A my zajmiemy się tym, żeby program nauczania był tak odchudzony, żeby bez nadmiernej ilości prac domowych było w szkole wszystkim dobrze - zaznaczyła Nowacka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze