Trwa ładowanie...

"To nie jest drive thru". Lekarka ostro o wyciąganiu kleszczy na SORze

Avatar placeholder
09.07.2021 18:43
"To nie jest drive thru". Lekarka ostro o wyciąganiu kleszczy na SORze
"To nie jest drive thru". Lekarka ostro o wyciąganiu kleszczy na SORze (GettyImages)

Lekarka Maria Kłosińska tłumaczy w mediach społecznościowych, co zrobić, gdy wbije się kleszcz i czego absolutnie nie robić. "SOR = oddział ratujący życie i zdrowie. To nie jest drive thru", pisze bez ogródek.

spis treści

1. Nie przyjeżdżamy na SOR. "To nie jest drive thru"

Na Twitterze lekarka Maria Kłosińska opublikowała wpis, w którym stanowczo podkreśla, że Szpitalny Oddział Ratunkowy to nie jest miejsce, w którym pojawiamy się z… kleszczem.

"SOR to nie drive thru", ostro wypowiedziała się autorka twitta, dodając w odpowiedzi na jeden z komentarzy, że przyjeżdżanie z kleszczem to narażanie życia i zdrowia innych dzieci ze znacznie poważniejszymi problemami.

Lekarka w krótkich, żołnierskich słowach tłumaczy, jak postąpić ze wbitym w skórę pajęczakiem: "Nie smarujemy, wyciągamy, dezynfekujemy". Nawiązuje do często stosowanej metody, polegającej na posmarowaniu kleszcza masłem.

Zobacz film: "Doktor Bartosz Fiałek mówi co robić, kiedy ukąsi nas kleszcz"

Ten sposób negują obecnie lekarze, uczulając, że smarowanie czy spryskiwanie kleszcza np. spirytusem może spowodować, że pajęczak zwymiotuje, a to z kolei może wiązać się z przeniesieniem groźnych patogenów do naszego krwiobiegu.

Lekarka zaleca, by wyjąć kleszcza i zdezynfekować miejsce po nim. Dodaje, że warto zrobić zdjęcie miejsca, w które wbił się kleszcz, by z biegiem dni móc porównać je, w przypadku gdy pojawi się rumień lub reakcja alergiczna.

2. Internauci nie są zachwyceni

"To nie jest takie hop. Jak się słyszy w słuchawce panie z rejestracji w POZ, mówiące, że dziś już nie, żeby próbować jutro od 7; albo opieka nocna – tam mówią, że nie trzeba i można samemu wyjąć kleszcza. A nie każdy umie to zrobić" – odniósł się do wpisu jeden z internautów.

Kleszcze są małymi pajęczakami, które niekiedy trudno dostrzec na skórze
Kleszcze są małymi pajęczakami, które niekiedy trudno dostrzec na skórze (123RF)

W odpowiedzi na twitt lekarki pojawiły się głosy krytyki, akcentujące, że niekiedy umiejscowienie kleszcza uniemożliwia bezpieczne wyjęcie go w warunkach domowych, inni dopytywali co z antybiotykiem.

Zdaniem Kłosińskiej antybiotyk jest zbędny, bo zanadto obciążający dla organizmu, a przecież nie każdy kleszcz jest nosicielem groźnej Borrelii burgdorferi.

"Sam fakt ekspozycji na kleszcza nie jest wskazaniem do antybiotykoterapii. Antybiotyk to nie cukierek… Dopiero borelioza w zakresie jej rozpoznania jest wskazaniem do rozpoczęcia celowanego leczenia" – odpisała Maria Kłosińska.

3. Rodzice boją się najbardziej

Merytoryczne wypowiedzi lekarki nie przekonały wszystkich. Trudno zachować spokój i rozsądek, gdy groźny kleszcz, potencjalny nosiciel niebezpiecznego patogenu, wbija się w skórę dziecka. Usunięcie wiąże się z ryzykiem popełnienia błędu – tego rodzice się boją, a lekarka nazywa to zrzucaniem odpowiedzialności.

Rodzice obawiają się kleszczy najbardziej
Rodzice obawiają się kleszczy najbardziej (Facebook)

Na forach i w mediach społecznościowych nie ustają dyskusje – do kogo się zgłosić. Nie brakuje też historii o tym, że lekarze również mają problem z wyjęciem kleszcza. Na jednej z grup na Facebooku matka opisała swoją historię – lekarka i pielęgniarka nie mogły uporać się z wyjęciem kleszcza, a zdesperowani rodzice udali się nawet do… weterynarza.

Sezon kleszczowy w pełni, a obawy rosną. Jak jednak podkreślają zgodnie eksperci, najważniejszy jest czas – kleszcza trzeba usunąć ze skóry jak najszybciej, zmniejszając ryzyko zarażenia jedną z chorób odkleszczowych. Co więcej, podkreśla lekarka na Twitterze – warto szczepić dziecko przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu (KZM). "Szczepienie przeciwko KZM warto zacząć przed sezonem" – informuje ekspertka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze