Shannon Matthews i jej rodzeństwo pozostaną anonimowi do końca życia. Sąd wydał nadzwyczajny nakaz
Sąd wydał nakaz nierozpowszechniania danych Shannon Matthews i jej rodzeństwa po tym, jak w 2008 roku ich matka upozorowała porwanie dziewczynki. Nic na ich temat nie może zostać upublicznione, chyba że sąd wyrazi na to zgodę.
1. Zmiana nazwiska i nakaz zachowania poufności
Shannon, która wkrótce skończy 22 lata, w przeszłości była ofiarą spisku dotyczącego fałszywego porwania, który wzbudził zainteresowanie mediów na całym świecie. W 2008 roku wyszło na jaw, że uznana za zaginioną dziewczynka, została ukryta przez Michaela Donovana i swoją matkę Karen Matthews, która miała nadzieję dostać za "odnalezienie córki" nagrodę w wysokości 50 000 funtów.
Od wielu lat Shannon i jej rodzeństwo są chronieni nakazem ograniczenia sprawozdawczości, który wygasa w 2021 roku. Rodzeństwo zgodnie z prawem zmieniło swoje imiona po tym, jak otrzymało opiekę. Uważa się, że dożywotni nakaz można zmienić tylko wtedy, jeśli któraś z rodzin zdecyduje się go odwołać.
2. Matka upozorowała porwanie córki
Jak informowało BBC, 9-letnia zaginiona dziewczynka Shannon Matthews przez 24 dni była więziona i narkotyzowana w mieszkaniu znajomego jej matki, wspomnianego Michaela Donovana. Mężczyzna wiązał dziewczynkę tak, aby nie mogła poruszać się po mieszkaniu. Jednocześnie podawał jej lekarstwa, które miały ją ogłupić, by nie wzywała pomocy. Kobieta dawała policjantom mylne wskazówki i utrudniała prowadzenie śledztwa.
Policjanci, którzy w końcu odnaleźli dziecko w domu Donovana, gdy weszli do jego mieszkania - nie słyszeli żadnych dźwięków. Jak się okazało, dziewczynka była pod wpływem lekarstw i dodatkowo zamknięto ją wewnątrz łóżka. Pomocni jednak byli sąsiedzi mężczyzny, którzy twierdzili, że z mieszkania czasami słychać było krzyki.
3. Opinie eksperta od mowy ciała
Zachowanie kobiety od początku wzbudzało podejrzenia specjalistów, którzy zajmowali się poszukiwaniami Shannon. India Ford, specjalistka od mowy języka ciała, powiedziała w filmie dokumentalnym poświęconym sprawie, że podczas konferencji prasowej w 2008 roku, matka dziewczynki nie okazywała "prawie żadnych emocji", kiedy apelowała do swojej córki Shannon, aby wróciła do domu.
Ford analizowała zachowanie Karen, która podczas konferencji prasowej stale ściskała pluszowego misia, który miał być ulubioną zabawką jej córki. Specjalistka od mowy ciała powiedziała wtedy, że Matthews bezwstydnie kopiowała zachowanie prawdziwie zdruzgotanej Kate, matki zaginionej Madeleine McCann.
Zdaniem Indii Ford oświadczenie Karen Matthews nagłaśniające poszukiwania Shannon było "bardzo słabe", a jej łzy nieprzekonujące.
"Ktoś powinien jej powiedzieć, że najpierw musisz poczekać, aż łzy spłyną, aby móc je później otrzeć" - ironizowała ekspertka.
Kiedy reporterzy zapytali matkę Shannon o imię pluszowego niedźwiedzia, Karen nie miała pojęcia, co odpowiedzieć. Dopiero przyjaciółka kobiety, Julie Bushby, wyjawiła, że zabawka w ogóle nie należała do dziewczynki.
W 2008 roku Karen Matthews została uznana za winną upozorowania porwania dziewczynki. Kobieta nie przyznawała się do zarzucanych jej czynów. Ostatecznie Matthews spędziła cztery lata za kratami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl