Recenzja serii "Maluszek patrzy" od Wydawnictwa Galaktyka
Wydawnictwo Galaktyka jest wydawcą serii książeczek dla dzieci w wieku 3-6 miesięcy „Maluszek patrzy”. Są to tzw. książeczki kontrastowe, które mają za zadanie stymulować koordynację wzrokowo-ruchową niemowlęcia. Jako osoba dorosła na pierwszy rzut oka uważałam, że są to dosyć surowe pozycje dla dziecka. Dominują w nich czerń i biel, duże wzory, które nie łączą się w żadną logiczną historię. Co więc może przyciągnąć w nich maluszka? Nie mogłam tego pojąć, dopóki nie pokazałam książeczek swojej 4-miesięcznej siostrzenicy. Moje zdziwienie było ogromne, gdyż jak zauroczona wpatrywała się w obrazki!
Dopiero później zrozumiałam, co się stało. Początkowo wzrok dziecka nie jest przystosowany do odbierania wszystkich bodźców z otoczenia. Jest najsłabiej rozwiniętym zmysłem. Noworodek musi się oswoić z kształtami, kolorystyką i przestrzenią, a książeczki z serii „Maluszek patrzy” okazuje się, że idealnie nadają się do takiego kształtowania zmysłów. Spostrzegłam, że takie malutkie dziecko nie jest jeszcze w stanie zrozumieć typowej „dorosłej” książki, która posiada fabułę, akcję, puentę i do tego bardzo kolorowe ilustracje.
„Moja pierwsza książeczka”, „Groszki”, „Kształty” i „Kwiatki”, czyli książeczki z serii „Maluszek patrzy” od Wydawnictwa Galaktyka są dostosowane do możliwości poznawczych właśnie tak małych dzieci. Pomagają im nauczyć się skupiania uwagi, koncentracji, rozpoznawania poszczególnych elementów. Dzięki ćwiczeniom z tego typu książeczkami oczy maluszka powoli dojrzewają. Przedstawione kształty są proste, kolory żywe i jednak nie tylko białe lub czarne. Widzimy też róż, pomarańcz, czerwień, żółć, błękit, jednak zabrakło w nich koloru zielonego… Dlaczego? Tego właśnie nie mogę rozgryźć.
Wszystkie książeczki z serii mają działanie uspokajające. Obrazki pozwalają na skupienie uwagi maluszka i przez to wyciszają. Może niektórzy rodzice nie widzą sensu w książeczkach kontrastowych. Nie mają one przecież typowej konstrukcji, jednak dziecko inaczej postrzega świat. Jest bardziej wrażliwe na bodźce zewnętrzne, a nadmiar kolorów i kształtów może je tylko rozdrażnić. Tymczasem „Maluszek patrzy” to kompendium podstawowych figur i kolorów, które doskonale rozwijają wzrok i umiejętności poznawcze i społeczno-emocjonalne niemowlęcia. Kwiatki, groszki, koła o wyraźnie zarysowanych konturach, różnych rozmiarach i kolorach są idealne dla oka maluszka. Łatwo w nich wychwycić kontrast, a zatem stymulować umiejętności wzrokowe i spostrzegawczość.
Bardzo ważne jest oczywiście towarzyszenie bobasowi w zapoznawaniu się z książkami. Rodzic początkowo może przekręcać strony, opowiadając dziecku, co na nich widać, jakie kolory i kształty można rozróżnić. Dzięki temu nasz maluch bardzo szybko będzie starał się naśladować dorosłego. Rozwijać będzie swoją pamięć, ale też umiejętność mówienia, rozpoznawania figur i barw.
Książeczki z serii „Maluszek patrzy” są niewielkich rozmiarów, mają sztywne i grube strony zakończone półokrągło, więc są bezpieczne i posłużą dziecku z pewnością bardzo długo. Idealnie pasują do małych rączek. Wydawnictwo Galaktyka wyszło więc naprzeciw nie tylko oczekiwaniom rodziców, ale również możliwościom dzieci. Przecież prawidłowy rozwój wzroku jest niezwykle istotny i jego efekty widać w przyszłości. Pamiętajmy też, że to co podoba się rodzicom, nie zawsze jest dobre dla kilkumiesięcznego szkraba. Nie możemy od razu przytłoczyć zmysłów dziecka, musimy powoli pomagać mu wejść w świat dorosłych. I to jest sztuka, której pomogą książeczki z serii „Maluszek patrzy” od Wydawnictwa Galaktyka.