Recenzja książki "Tylko nie gotujcie Kopciuszka" Francesca Simon
Kopciuszek, Śpiąca Królewna, Czerwony Kapturek, Zła Królowa, Baba Jaga – wszyscy znamy te postaci z wielu różnych bajek. A co by było, gdyby znalazły się one w jednej opowieści? Takich czarów dokonała autorka serii o Koszmarnym Karolku, czyli Francesca Simon w swojej książce o jakże wdzięcznym tytule: „Tylko nie gotujcie Kopciuszka” od Wydawnictwa Znak.
Co ciekawe, akcja dzieje się w szkole, w której Mama Gąska jest panią dyrektor, a Pani Dobra Wróżka i Pani Zła Wróżka są wychowawczyniami odpowiednio Malców i Starszaków. Do klasy Malców uczęszczają: Jaś i Małgosia, Trzy Małe Świnki, Złotowłosa, Królewna Śnieżka, Janek (ten od ziarenek fasoli), Śpiąca Królewna, Czerwony Kapturek, Kopciuszek. Z kolei do klasy Starszaków chodzą: Duży Zły Wilk, Troll, Zła Królowa, Zła Macocha, Brzydka Siostra Numer Jeden, Brzydka Siostra Numer Dwa, Baba Jaga. Widzimy więc tu wyraźny podział na dobro i zło, więc podczas gdy Malcy uczą się czytać, pisać i liczyć, Starszaki dowiadują się, jak dobrze ugotować dziecinę czy zatruwać jabłka.
Książka jest krótka, akcja wartka i pełna szybkich zwrotów, dzięki czemu nie nudzi się i zaciekawia do samego końca. Chwytliwy tytuł i śmieszna okładka zachęcają do sięgnięcia po tę lekturę, a czytelnik na pewno nie zawiedzie się, znajdując na każdej stronie zabawne dialogi i wydarzenia. Książkę zdobią dodatkowo ilustracje Tony'ego Rossa, które groteskowo przedstawiają poszczególne postaci, więc doskonale wkomponowują się w konwencję lektury.
Mimo tego, że tak różne postaci znajdują się w jednej opowieści, zachowują swoje podstawowe cechy, nie wychodzą poza swoje zwyczaje – Kopciuszek jest skromny, Śnieżka łatwowierna, a Brzydkie Siostry Numer Jeden i Dwa bardzo kłótliwe. Dzieci mogą z łatwością dostrzec swoje własne wady i zalety, odwołując się do poszczególnych bajkowych bohaterów, a co za tym idzie, zobaczą ich groteskowość i będą bardziej chętne, by pozbyć się niektórych cech, a inne wzmocnić.
Zabawne połączenie przeciwieństw, różnych bajek i bohaterów pozwala na bardzo przyjemne spędzenie czasu na lekturze zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Absurdalne sytuacje i niezaradność „złych” bohaterów wywołują uśmiech na twarzy. Jednocześnie autorka pokazuje, że nauka jest potrzebna i dzięki niej często można wybrnąć z kłopotów. Malcy, którzy pilnie uczyli się czytania z Panią Dobrą Wróżką, dzięki tej umiejętności uniknęli przecież ugotowania z nich potrawki przez Starszaków. Oczywiście więc dobro po raz kolejny zwycięża, a pilność zostaje nagrodzona.