Trwa ładowanie...

Recenzja książki "Szkoła na widelcu. Najlepsze przepisy dla całej rodziny" G. Łapanowski i M. Sobczak

 Alicja Barszcz
Alicja Barszcz 29.07.2016 07:31
Recenzja książki "Szkoła na widelcu. Najlepsze przepisy dla całej rodziny" G. Łapanowski i M. Sobczak
Recenzja książki "Szkoła na widelcu. Najlepsze przepisy dla całej rodziny" G. Łapanowski i M. Sobczak (Za zgodą wydawcy)

Jestem mamą, która bardzo lubi gotować dla siebie i dla swojej małej rodziny (mamy póki co jedną córeczkę, która jest w wieku 3 lat). Staram się przede wszystkim, by moje dziecko jadło to, co zrobię, ale chyba miałam zbyt mało czasu na to, by nauczyć je jedzenia zróżnicowanych i zdrowych potraw. A może to tylko moja wymówka… W każdym razie bardzo zależy mi na tym, by moja córka była zdrowa i prawidłowo się odżywiała. Dlatego właśnie cieszę się, że książka „Najlepsze przepisy dla całej rodziny| trafiła do moich rąk.

Ostatnimi czasy coraz więcej uwagi zwraca się na zdrowy tryb życia, a kulinaria, programy telewizyjne na ten temat oraz książki kucharskie o żywieniu cieszą się ogromnym powodzeniem. Grzegorz Łapanowski dotychczas kojarzył mi się tylko jako prowadzący program „Top Chef”, ale w momencie, kiedy zapoznałam się z książką „Szkoła na widelcu. Najlepsze przepisy dla całej rodziny” spojrzałam trochę inaczej na tę postać.

Nie jestem typem osoby spędzającej czas na Pudelek.pl lub zaczytującej się w czasopismach plotkarskich, więc nie interesuję się życiem celebrytów. Może dlatego nie wiedziałam, że Grzegorz Łapanowski prowadzi warsztaty kulinarne nie tylko dla dorosłych, ale też dla dzieci. Założył również Fundację „Szkoła na widelcu”. Jest to specjalny projekt, który skupia się na uzmysłowieniu ludziom, jakie znaczenie dla życia i zdrowia ma odpowiednia jakość żywienia w szkołach i przedszkolach. Fundacja ma na celu szerzenie wiedzy na temat zdrowego odżywiania.

"Najlepsze przepisy dla całej rodziny" od Wydawnictwa Publicat

"Najlepsze przepisy dla całej rodziny" od Wydawnictwa Publicat

Fantastyczne przepisy, piękne zdjęcia oraz przede wszystkim dużo miłości - to wszystko możemy znaleźć w książce "Najlepsze przepisy dla całej rodziny".

Książka jest przepięknie ilustrowana i skupia się przede wszystkim na dzieciach oraz ich kubkach smakowych. Każdy przepis jest opatrzony listą potrzebnych produktów, wypunktowanym opisem czynności oraz zdjęciem gotowej potrawy. Autor zwraca uwagę na alergików i wskazuje zastępniki niektórych produktów, by nie były szkodliwe nawet dla dzieci uczulonych np. na orzechy czy gluten.

I tu też dochodzimy do książki „Najlepsze przepisy dla całej rodziny” Grzegorza Łapanowskiego i Mai Sobczak. Nie jest to zwykła książka kucharska, mimo że główną jej część stanowią przepisy na śniadania, drugie śniadania, obiady, desery i przekąski oraz kolacje.

Niezwykle ważne są przede wszystkim informacje zawarte na pierwszych pięćdziesięciu stronach, gdzie krótko i bardzo trafnie autorzy sygnalizują, na co powinniśmy zwrócić uwagę, wychowując nasze dzieci. Na co? Na to, co one jedzą nie tylko w domu, ale też w przedszkolu czy szkole oraz jak spędzają swój czas. Na to też, w jaki sposób zachęcić je do aktywności i rozwijania wiedzy na temat zdrowych posiłków.

Dla mnie bardzo ważne były również rozdziały poświęcone przechowywaniu żywności oraz oznaczeniom na opakowaniach kupowanych produktów. Teraz wiem, które E są szkodliwe oraz co oznacza, że zawartość opakowania należy spożyć do lub przed konkretną datą.

Ogromną wartością przepisów zaproponowanych w książce Grzegorza Łapanowskiego i Mai Sobczak jest to, że wykorzystują one sezonowe warzywa i owoce. Poszczególne składniki z powodzeniem można zastąpić innymi, a wszystkie muszą być ekologiczne i pełnowartościowe. W dzisiejszych czasach konserwantów i sztucznych ulepszaczy bardzo ważny jest dostęp do zdrowych produktów, a także możliwość np. samodzielnego wyhodowania lub przynajmniej zobaczenia i zapoznania się z procesem produkcji danych surowców.

Po stokroć przyznaję autorom publikacji rację co do tego, że dla dziecka i jego zdrowia warto wydać więcej na dobre jakościowo produkty. Nasze maluchy powinniśmy też od samego początku angażować w przygotowywanie posiłków, by mogły zobaczyć, jak powstaje obiad i co należy zrobić, by smakował on dobrze i był zdrowy. A jeśli jeszcze dziecko ma możliwość poznania np. etapów hodowli warzyw, tym bardziej może ono docenić nie tylko ich wartość, ale również wysiłek, jaki należy włożyć w ich pielęgnację, a potem zbiór.

Uważam, że książka jest niezwykle wartościową pozycją i zupełnie z innej strony patrzy na gotowanie. Nie nakazuje skupiać się na przepisach, pozwala na własną inwencję i dobieranie składników zgodnie z upodobaniami. Może nie wszystkie proponowane przepisy są dla każdego, jednak z pewnością wiele z nich wykorzystam w czasie swoich kulinarnych przygód.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze