Trwa ładowanie...

Recenzja książki "Karmienie dziecka" Brazeltona i Sparrowa

 Anna Bator
Anna Bator 17.02.2015 11:49
Recenzja książki "Karmienie dziecka" Brazeltona i Sparrowa
Recenzja książki "Karmienie dziecka" Brazeltona i Sparrowa (Za zgodą wydawcy)

Karmienie dziecka może wydawać się proste. Niedoświadczeni rodzice pytają wręcz, co może być trudnego w tym, aby podać dziecku butelkę z mlekiem albo większego malucha wziąć na kolana i dać mu ulubioną zupkę? Faktycznie, żadna sztuka. I pewnie tak wygląda karmienie dzieci, które są już nauczone jedzenia, bo - choć może brzmieć to dziwacznie - dzieci trzeba nauczyć jeść.

Rodzic rozpoczynający przygodę z karmieniem zapewne napotka na swej drodze ulewanie, alergię pokarmową, stereotypy o karmieniu niemowląt, wprowadzanie pokarmów stałych, a co za tym idzie, odkryje nowy wygląd swojej kuchni, a więc marchewkowy stół i designerskie ściany w kolorze jabłko-banan. A jeśli jakaś mama bądź tata zapyta mnie, co robić, gdy dziecko ciągle chce kolorowe, gazowane napoje, a potrzeby żywieniowe jego dziecka ograniczają się do batona i pizzy, odpowiem: sięgnij po Brazletona!

Cieszę się, że dzięki Gdańskiemu Wydawnictwu Psychologicznemu mogę sięgnąć po kolejny tytuł od T. B. Brazeltona i J. D. Sparrowa, bo na dzieci Brazleton działa - przekonałam się o tym, ucząc mojego synka zasypiania w swoim łóżeczku. Tym bardziej jestem za tym, aby "Karmienie dziecka" znalazło się na półkach wszystkich rodziców. Brazelton, jak większość lekarzy, jest za karmieniem naturalnym niemowląt, ale - co jest bardzo ważne - podaje korzyści, jakie wynikają z karmienia butelką. Temat ten wywołuje spore kontrowersje, bo mamy, które z różnych powodów nie karmią piersią, często mają wyrzuty sumienia lub są krytykowane przez te, które karmią naturalnie.

Książka podpowiada, jak wystartować z karmieniem i kiedy karmić noworodka oraz czy karmienie "na żądanie" faktycznie przekłada się na to, że każde jęknięcie dziecka traktujemy jako wezwanie do podania pokarmu. Ważnym tematem jest wydłużanie przerw między posiłkami aż do uregulowania pór posiłków i - co bardzo lubię w poradnikach Brazeltona - pozwala tatusiom przejąć na siebie część obowiązków, które zazwyczaj przypisujemy mamom. Ojcowie są zaktywizowani i naturalnie współuczestniczą w codziennych czynnościach związanych z ich dziećmi.

Kolejną zaletą poradników z tej serii są potencjalne pytania rodziców, na które autorzy udzielają odpowiedzi oraz wypunktowane rady lub informacje w danym temacie. Warta uwagi jest na przykład lista z 9 punktami, jak radzić sobie z protestami malucha w trakcie posiłku, czy też zasady karmienia dwu- i trzylatków. Karmienie maluchów to nie tylko uczenie ich jedzenia i rozszerzanie diety, ale także ukierunkowywanie ich i praca nad nawykami żywieniowymi, które będą rzutowały na ich przyszłość. Nie tylko jak jeść, ale i co jeść jest tematem "Karmienia dziecka". W książce mamy gotową listę zdrowych przekąsek, które możemy zaproponować dziecku zamiast chipsów czy słodyczy.

Nie oznacza to rzecz jasna, że nasze pociechy nigdy nie powinny zaznać smaku czekolady. Wszystko oczywiście w umiarze, bo "kiedy kubki smakowe dziecka przyzwyczają się do tych zniewalających smaków, może ono stracić głowę dla wymienionych produktów. Jest duże prawdopodobieństwo, że wywołają one próchnicę zębów, otyłość i cukrzycę"*. W poradniku poruszony jest także temat problemów z karmieniem: jakie możemy napotkać oraz jak sobie z nimi radzić, a także wymienione są składniki mineralne i witaminy, które są niezbędne do prawidłowego rozwoju naszych dzieci.

Brazelton, jako doświadczony pediatra wie, że każde dziecko rozwija się w swoim własnym, indywidualnym tempie, dlatego jego porady zawsze posiadają pewną granicę tolerancji. Przykładem jest chociażby rozszerzanie diety, która to u dzieci karmionych mlekiem modyfikowanych może rozpoczynać się po 4. miesiącu życia, a u maluszków ssących wyłącznie pierś - po pół roku. Co więcej, poświęca słów kilka tematowi żywienia wcześniaków i dzieci, które wymagają indywidualnego podejścia także w diecie.

O tym, jak karmić dziecko, jak podejść do niejadka i jak poradzić sobie z nieznośnym zachowaniem dziecka podczas posiłku przeczytacie w książce "Karmienie dziecka", która w przystępny sposób przekazuje rodzicom to, co najważniejsze - jak uczyć jeść z pozytywnym rezultatem na przyszłość. Jeśli więc i nad tobą czuwają duchy znad kołyski i posiłki, które niekoniecznie miło wspominasz, pozbądź się ich i z tajną bronią w postaci tej lektury wejdź razem z dzieckiem w świat zdrowego odżywiania.

*Brazelton T.B., Sparrow J.D., Karmienie dziecka. Jak dbać o zdrową i smaczną dietę, GWP, Sopot 2014, s.162.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze